Avia Świdnik mimo że przegrywała już 0:2 w setach pokonała na wyjeździe KKS Kozienice 3:2. LKPS Politechnika Lublin nie miał problemów z wygraniem 3:0 z drużyną Skórzani Skarżysko-Kamienna
Świdniczanie zaliczą inaugurację do udanych. Wrócili bowiem do domu ze zwycięstwem nad zawsze niewygodnym zespołem KKS. W okresie przygotowawczym obie drużyny mierzyły się dwukrotnie. Za każdym razem górą była Avia (3:0 i 3:1). Liga jednak rządzi się swoimi prawami, o czym podopieczni trenera Sławomira Czarneckiego mogli się przekonać. – Pierwszy set ułożył się bardzo źle. Przeciwnik trzykrotnie zaserwował piłkę w linię zdobywając tym samym łatwe punkty. Z kolei nasza punktowa zagrywka w wykonaniu Wojciecha Gajosza uznana została za autową. Sędziowie nie odgwizdali dwukrotnie zagranej piłki podwójnej u gospodarzy. To wszystko złożyło się na naszą porażkę na otwarcie. Źle weszliśmy w mecz – tłumaczy Sławomir Czarnecki.
Avia przegrywała już 0:2 w setach. Trener ratował się roszadami w składzie. To pomogło. – Dobrą zmianę dał Wojciech Kasiura, zarówno w ataku jak też zagrywce. Dobrze blokiem zagrał Konrad Machowicz – tłumaczy świdnicki szkoleniowiec.
„Żółto-niebiescy” zdołali odwrócić losy rywalizacji i wygrać trzy kolejne odsłony, a tym samym zwyciężyć 3:2. – Cieszymy się z wygranej. Wracamy do Świdnika z punktami, a to jest najważniejsze – przekonuje opiekun Avii.
KKS Kozienice – Avia Świdnik 2:3 (25:23, 25:21, 16:25, 22:25, 13:15)
Avia: Pigłowski, Kurek, Machowicz, Żywno, Czarnecki, Gajosz, Bonisławski (libero) oraz Guz, Baranowski, Misztal, Kasiura, Sajdak.
Udany debiut trenera
Drugi z naszych przedstawicieli w grupie szóstej LKPS Politechnika Lublin mierzył się z beniaminkiem Skórzanymi Skarżysko-Kamienna. Patrząc na wyniki gier kontrolnych do roli faworyta urastali gospodarze. W wakacje w ekipie z Lublina zmienił się trener. Sławomira Czarneckiego zastąpił Maciej Kołodziejczyk, który dotychczas pełnił obowiązki drugiego szkoleniowca.
Pod okiem nowego opiekuna, kiedyś również zawodnika LKPS, ale i Avii Świdnik, miejscowi poradzili sobie bardzo dobrze. Od początku to LKPS dyktował warunki.
Na początku meczu z powodu bólu w kolanie, mimo że wyszedł w pierwszej szóstce, to jeszcze przed pierwszym gwizdkiem plac gry opuścił Szymon Seliga. Za niego pojawił się Paweł Toborek. – To była dość dziwna sytuacja, ale nie zakłóciła przebiegu meczu. Mieliśmy spotkanie pod kontrolą. Cieszymy się, że udanie rozpoczęliśmy nowy sezon – mówi debiutujący w nowej roli Maciej Kołodziejczyk.
LKPS Politechnika Lublin – Skórzani Skarżysko-Kamienna 3:0 (25:18, 25:19, 25:18)
LKPS: Kwiecień, Rejowski, Borris, Jesień, Seliga, Czubiński, Cymerman (libero) oraz Toborek.
Wyniki pozostałych spotkań: Karpaty Krosno – RCS Radom 3:1 (25:17, 24:26, 25:20, 25:13) * Błękitni Ropczyce – AKS V LO Rzeszów 3:0 (25:17, 25:14, 25:16) * pauzował Neobus Niebylec.
14 października: Radom – Niebylec * Błękitni – Avia * Skarżysko-Kamienna – Kozienice * Krosno – LKPS * pauzuje Rzeszów.