Szóstka Biłgoraj jest liderem tabeli grupy czwartej i zdecydowanym faworytem meczu z AZS Skawa Kraków. Tomasovia Tomaszów Lubelski dla odmiany, po zeszłotygodniowej gładkiej porażce w Aleksandrowie Łódzkim, plasuje się dopiero na szóstej pozycji.
Sobotnie spotkanie ze Startem Łódź będzie dla podopiecznych trenera Stanisława Kaniewskiego okazją do rehabilitacji za ostatnie kiepskie wyniki.
- Rzeczywiście mamy bardzo dobrą okazję do poprawienia sobie humorów. Panuje u nas pełna mobilizacja i nie mamy innego wyjścia jak wygrać ze Startem. Wydaje się, że to idealny rywal na przełamanie, ale nie można nikogo lekceważyć. Nie raz taki idealny przeciwnik sprawiał niespodzianki - tłumaczy opiekun ekipy z Tomaszowa Lubelskiego.
Wydawało się, że trenerowi Kaniewskiemu szyki pomieszają nieco drobne problemy zdrowotne Małgorzaty Barbary, ale ostatecznie jej występ w meczu z łodziankami nie powinien być zagrożony.
- Wszystkie zawodniczki są do mojej dyspozycji, żadna nie narzeka na zdrowie. Co będzie kluczem do wygranej? Nie powiem nic odkrywczego, po prostu dobra zagrywka, utrudnienie rywalkom gry w pierwszej akcji, no i oczywiście nasza postawa w obronie - mówi o dzisiejszym meczu z drużyną z Krakowa szkoleniowiec Szóstki Paweł Wrzeszcz.
Pierwsze na parkiet wyjdą zawodniczki Tomasovii. Spotkanie ze Startem rozpocznie się o godz. 17. Zespół z Biłgoraja rywalizację z AZS Skawa rozpocznie godzinę później.