Po dwóch wygranych z Dalinem Myślenice Szóstka Biłgoraj zajęła trzecie miejsce w sezonie 2007/08 w IV grupie II ligi.
Na szczególną uwagę zasługuje pierwszy mecz tych drużyn, a przede wszystkim trzeci set. Biłgorajanki wygrały go w cuglach 25:9, zdobywając pod rząd 12 punktów. - Zdecydowanie lepiej było w piątek wieczorem - mówi drugi trener Szóstki Ryszard Iwański. - W sobotę obie drużyny były jakby trochę ospałe.
Po spotkaniu nagrodzono dwie najlepsze zawodniczek dwumeczu. Nagrody ufundowane przez członka zarządu Szóstki i dyrektora Kolegium UMCS w Biłgoraju Henryka Borsuka otrzymały Joanna Paluch i Ola Niemiec.
Szóstka Biłgoraj - Dalin Myślenice 3:2 (25:19, 22:25, 25:9, 21:25, 15:7) i 3:1 (25:21, 15:25, 25:20, 25:19)
Szóstka: Kołtan, Niemiec, Beda, Kundera, Bartuzi, Paluch, Cieplak (libero) oraz Kowalik, Rzeźnik, Rudzka, Rapa, Zborzyńska.
Nie chcieli ryzykować
- Nie chcieliśmy ryzykować, za dużo mieliśmy do stracenia - tłumaczy szkoleniowiec Tomasovii Stanisław Kaniewski. - Uzyskaliśmy zgodę na przełożenie obu spotkań. Zagramy 30 kwietnia o godzinie 18 i 1 maja o 11. W weekend dziewczyny nie próżnowały. W drużynie jest pełna mobilizacja. Nikt z nas nie dopuszcza myśli o przegraniu obu meczów w Krakowie. Musimy wygrać przynajmniej jeden raz by powrócić na piąte spotkanie do własnej hali.
Na obecnym etapie rywalizacja między Armaturą i Tomasovią toczy się do trzech zwycięstw. Po pierwszych dwóch spotkaniach jest remis 1-1. W pierwszym meczu w Tomaszowie zwyciężyły gospodynie 3:0, w drugim górą były krakowianki, które wygrały 3:1. Podopieczne trenera Kaniewskiego nie mają jednak miłych wspomnień z potyczki w siatkarkami spod Wawelu. W rundzie zasadniczej tomaszowianki dwukrotnie przegrały. W Krakowie uległy 2:3, w rewanżu na swoim parkiecie przegrały gładko 0:3.