Szóstka Biłgoraj wygrała w pierwszym meczu przed własną publicznością z Wisłą AGH 3:0. Spotkanie z ekipą z Krakowa miało odpowiedzieć na pytanie, jak silna jest drużyna trenera Pawła Wrzeszcza. I okazało się, że gospodynie są mocne, bo wygrały po raz drugi bez starty seta.
Wyrównany był przede wszystkim pierwszy set, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem miejscowych 27:25. Krakowianki na własne życzenie przegrały jednak tą odsłonę, bo miały piłki setowe, ale fatalnie psuły zagrywki i musiały się pogodzić z porażką.
Dwa kolejne rozdania to już zdecydowanie lepsza gra ekipy z BIłgoraja. Druga partia było jeszcze w miarę wyrównana i gospodynie pokonały rywalki 25:22.
Zniechęcona Wisła w trzeciej części meczu dała już za wygraną i ostatecznie zdobyła jedynie 16 punktów.
W efekcie po dwóch meczach nowego sezonu Szóstka rozprawiła się ze swoimi najgroźniejszymi przeciwnikami - po 3:0.
- Naprawdę zagraliśmy całkiem niezłe zawody, ale to dopiero druga kolejka i przed nami jeszcze sporo spotkań. Duży wpływ na końcowy wynik miał też przebieg pierwszego seta. Nie ma co ukrywać, że pokonaliśmy rywalki szczęśliwie.
To tak naprawdę błędy Wisły dały nam zwycięstwo w pierwszym rozdaniu. Później było już jednak lepiej i może całkowicie nie dominowaliśmy na parkiecie, ale na pewno mieliśmy to spotkanie pod kontrolą.
Cieszymy się z drugiej wygranej z trudnym rywalem, bo presja była całkiem duża i dziewczyny przed rozpoczęciem były zestresowane. Wszystko wyszło jednak dobrze i czekamy na kolejne przeciwniczki - ocenia trener Paweł Wrzeszcz.
Szóstka Biłgoraj - Wisła AGH Kraków 3:0 (27:25, 25:22, 25:16)
Szóstka: Szóstka: Rauch, Kundera, Wyszomierska, Żółtańska, Kocemba, Filipowicz, Pietrzyk (libero) oraz Gorczyca, Obszyńska, Frączek.
Znowu punktów nie udało się zdobyć siatkarkom Sobieskiego 46 Lublin. Podopieczne Dariusza Goljanka po raz trzeci w tym sezonie przegrały 0:3, tym razem w Toruniu z Budowlanymi.
Trzecia z naszych drugoligowych ekip - Tomasovia Tomaszów Lubelski w tej serii gier pauzowała.
Budowlani Toruń - Verano Sobieski 46 Lublin 3:0 (25:12, 25:10, 25:17)