Kolejną porażkę w Tauron Basket Lidze zanotowali koszykarze TBV Start. Lublinianie tym razem musieli uznać wyższość Energii Czarnych Słupsk i kolejny raz o niekorzystnym wyniku zadecydowała nieudana ostatnia kwarta ekipy z Koziego Grodu.
Problemy gospodarzy piątkowego spotkania zaczęły się już na kilka dni przed meczem. Kontuzji pleców doznał Doug Wiggins i nie mógł pomóc swoim kolegom w meczu przeciwko drużynie ze Słupska.
Mimo dużego osłabienia TBV Start bardzo obiecująco rozpoczął spotkanie w hali Globus. Lublinianie w początkowych minutach toczyli bardzo wyrównaną walkę z rywalem i w efekcie po pierwszej kwarcie prowadzili nieznacznie 18:15.
Gospodarze kontynuowali dobrą grę także w kolejnych minutach. Stefan Balmazović i spółka nie pozwalali rozpędzić się ekipie ze Słupska i w drugiej kwarcie również okazali się lepsi, dzięki czemu zeszli na przerwę prowadząc 34:27.
Kolejna kwarta była najbardziej wyrównana. Oba zespoły grały bowiem punkt za punkt i zakończyła się remisem 14:14, co stawiało TBV Start w bardzo dobrej sytuacji przed decydującymi minutami. Niestety kolejny raz w ostatniej kwarcie lublinianie stracili kontrolę nad przebiegiem spotkania, a co za tym idzie pozwolili Czarnym najpierw wyrównać, by w samej końcówce stracić prowadzenie. Katem lubelskiej drużyny okazał się Mantas Cesnauskis, zdobywca 17 „oczek”. Ostatecznie gospodarze ulegli na swoim parkiecie drużynie ze Słupska 63:66 i nadal czekają na premierową wygraną w tym sezonie Tauron Basket Ligi.
TBV Start Lublin - Energa Czarni Słupsk 63:66 (18:15, 16:12, 14:14, 15:25)
TBV Start: Balmazović 18, Peterson 16, Małecki 8, Jankowski 8, Grzeliński 5, Trojan 4, Ciechociński 2, Dłoniak 2.
Energa Czarni: Cesnauskis 17, Jackson 15, Jerel Blassingame 11, Seweryn 8, Kravish 6, Ginyard 4, Dąbrowski 3, Surmacz 1, Jarmakowicz.