Piłkarze Górnika Łęczna znowu mają spory dług wdzięczności u Rafała Niżnika.
Od pierwszego gwizdka do ataku ruszyli miejscowi. Z ich optycznej przewagi nic jednak nie wynikało. Większość akcji podopiecznych Czesława Palika, znanego z pracy w Hetmanie Zamość, kończyła na szesnastce gości lub daleko za bramką Jakuba Wierzchowskiego.
Górnicy, chociaż atakowali zdecydowanie rzadziej, to przynajmniej mogą się pochwalić bramkowymi okazjami. Dwie z nich, jeszcze przed przerwą, zmarnował Grzegorz Szymanek. Najpierw najlepszy strzelec przyjezdnych nie opanował piłki w polu karnym rywali, a tuż przed przerwą jego główka minimalnie chybiła celu.
Po zmianie stron pierwsi do głosu doszli łęcznianie i ponownie w głównej roli wystąpił Szymanek. Tym razem wychodzącego na czystą pozycję napastnika Górnika powalił w szesnastce Okocimskiego Karol Bednarczyk. Ku zdziwieniu jednej i drugiej ekipy gwizdek arbitra milczał. "Piwosze” dalej jednak przeważali i w końcu znaleźli sposób na przedostanie się pod bramkę Górnika.
Pierwszy szczęścia próbował Łukasz Szczoczarz, który strzelał jednak niecelnie. Chwilę później zbyt długo z uderzeniem zwlekał Tomasz Ogar i w efekcie zamiast niebezpiecznej sytuacji skończyło się tylko rzutem rożnym.
Kiedy wydawało się, że obie drużyny są już pogodzone z bezbrakowym remisem jeden z wypadów łęcznian zakończył się sukcesem. Po ostrym dośrodkowaniu z lewej strony w wykonaniu Krystiana Michalaka futbolówka trafiła w rękę Bednarczyka.
Mimo gorących protestów piłkarzy Okocimskiego sędzia wskazał na "wapno”. Zdziwienia z takiego obrotu sprawy nie krył obserwujący spotkanie z trybun trener Kolejarza Stróże Mirosław Hajdo. - Jestem mocno zdumiony, bo kiedy graliśmy w Ostrowcu Świętokrzyskim, dwukrotnie zawodnicy KSZO zagrywali w ten sposób piłkę ręką w polu karnym i sędzia nie przyznał nam ani jednej jedenastki - powiedział Hajdo.
Tak czy siak Niżnik nie zmarnował szansy i od 64 min Górnik objął prowadzenie. Brzeszczanie próbowali jeszcze zmienić niekorzystny rezultat, jednak, podobnie jak w całym spotkaniu, brakowało im pomysłu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej defensywy Górnika.
BRAMKA
0:1 - Niżnik (64 z karnego)
SKŁADY
Okocimski: Palej - Bednarczyk, Kocis, Jagła, Mateusz Wawryka - Kobylski, Metz, Piotrowicz, Karwat - Szczoczarz, Ogar.
Górnik: Wierzchowski - Głowacki, Mazurkiewicz, Karwan, Musuła - Piesio (58 Michalak), Sołdecki (67 Kosiec), Bartoszewicz, Nazaruk (84 Surdykowski) - Niżnik, Szymanek (74 Buśkiewicz).
Żółte kartki: Kocis, Jagła, Szczoczarz - Niżnik. Widzów: 1200. Sędziował: Gerard Żurawski (Mielec).
PIŁKARSKA III LIGA, GRUPA 4
TABELA
2. Hetman Zamość 18 34 22-13
3. Przebój Wolbrom 17 131 29-19
4. Kolejarz Stróże 18 31 22-18
5. Górnik Wieliczka 18 28 22-16
6. Orlęta Radzyń 18 24 22-21
7. Okocimski Brzesko 18 24 23-28
8. Wisłoka Dębica 18 22 27-26
9. Stal Rzeszów 18 22 17-22
10. KSZO Ostrowiec 18 21 23-17
11. Wierna Małogoszcz 18 21 14-16
12. Sandecja Nowy Sącz 18 20 12-15
13. Łada Biłgoraj 18 20 19-31
14. Resovia 18 20 19-28
15. Naprzód Jędrzejów 18 18 18-27
16. Avia Świdnik 18 16 15-22
17. Hutnik Kraków 17 14 14-22
29/30 marca: Górnik Łęczna - Avia Świdnik (sobota, godz. 15) * Wierna Małogoszcz - Łada Biłgoraj (sobota, godz. 15) * Górnik Wieliczka - Resovia * Sandecja Nowy Sącz - Orlęta Radzyń Podlaski (sobota, godz. 13) * Hetman Zamość - Hutnik Kraków (niedziela, godz. 13) * Wisłoka Dębica - Przebój Wolbrom * Stal Rzeszów - KSZO Ostrowiec Św. * Kolejarz Stróże - Okocimski Brzesko * pauzuje: Naprzód Jędrzejów.