Dominik Kubera z Motoru Lublin zajął drugie miejsce podczas niedzielnego Memoriału Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim. Najlepszy był Rosjanin Wadim Tarasienko
Można powiedzieć, że reprezentant lubelskich "Koziołków" dobrze odczytał tor i jechał bardzo konsekwentnie. Zaczął co prawda od "jedynki", ale chwilę później zapisał przy swoim nazwisku dwa zwycięstwa. Potem, aż do samego finału, zajmował drugie miejsca. Uzbierał w sumie 15 punktów i przegrał jedynie ze świetnie spisującym się Wadimem Tarasienką.
To właśnie Rosjanin sprawił największą sensację, bo pokonał nawet ekstraligowych zawodników. W swoich pierwszych dwóch startach żużlowiec pierwszoligowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz zdobywał "jedynki", ale wyciągnął z tego wnioski i potem dojeżdżał już do mety na czele stawki. Ostatecznie udało mu się zgromadzić 17 punktów, a w finale zostawił w tyle wspomnianego Dominika Kuberę, Rohana Tungate'a z pierwszoligowej Unii Tarnów i Patryka Dudka z Marwis.pl Falubazu Zielona Góra.