Jack Holder nie będzie miło wspominał sobotniego finału Drużynowego Pucharu Świata. Australia zajęła ostatnie, czwarte miejsce, a zawodnik „Koziołków” zakończył imprezę bolesnym upadkiem, po którym czeka go przerwa w startach. Platinum Motor Lublin poinformował w poniedziałek, że żużlowiec przejdzie w najbliższym czasie operację.
W tym sezonie mistrzowie Polski nie mają szczęścia. Najpierw kontuzja kręgosłupa Dominika Kubery wykluczyła go ze startów na kilka ładnych tygodni, a teraz w kluczowym momencie rozgrywek wypada także Holder.
– W związku z sobotnim upadkiem Jacka Holdera w 15. biegu podczas Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu informujemy, że nasz zawodnik po zawodach udał się prosto do Lublina, gdzie przeszedł szereg badań lekarskich w Centrum Medyczne Dożynkowa Medisport – czytamy w komunikacie Platinum Motoru.
– Ostatecznie okazało się, że Jack doznał urazu ręki i w jutrzejszym dniu zostanie poddany zabiegowi operacyjnemu wykonanemu przez dr. n. med. Pawła Polaka specjalisty w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządu ruchu, który 2 miesiące temu przeprowadził operację kręgosłupa Dominika Kubery. Od sobotniego upadku Jack jest otoczony najlepszą opieką lekarską i dokładamy wszelkich starań, by nasz zawodnik jak najszybciej doszedł do pełni zdrowia – informuje klub z Lublina.
Holder bardzo dobrze spisuje się w tym sezonie. Obecnie ma 10 średnią biegową w całej PGE Ekstralidze – 2,097. To trzeci wynik w ekipie „Koziołków”, oczywiście za Bartoszem Zmarzlikiem i Kuberą, ale minimalnie przed Fredrikiem Lindgrenem (2,095). W niedzielę drużyna Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego zmierzy się we Wrocławiu z Betard Spartą (godz. 19.15).