Leon Madsen zwyciężył w inauguracyjnej rundzie Tauron Speedway Euro Championship na Motoarenie w Toruniu. W walce o indywidualne mistrzostwo Europy wzięli udział także dwaj zawodnicy Motoru Lublin – obrońca tytułu Mikkel Michelsen i wicemistrz z ubiegłego sezonu Grigorij Łaguta
Zmagania zaczęły się obiecująco właśnie dla Rosjanina. W pierwszym biegu pokonał Krzysztofa Kasprzaka, Igora Kopcia-Sobczyńskiego oraz Davida Bellego. To była jedyna „trójka”, jaką zapisał na swoim koncie zawodnik lubelskiego Motoru. Z dorobkiem 7 punktów uplasował się na 9.pozycji. Nieco lepiej wypadł Mikkel Michelsen – Duńczyk miał o trzy punkty więcej od swojego klubowego kolegi, co w końcowym zestawieniu dało mu 6. miejsce.
Przez całe zawody bardzo dobrą formę prezentowali Robert Lambert i Nicki Pedersen. Wspomniana dwójka zameldowała się w finale, a czteroosobową stawkę uzupełnili Leon Madsen i Bartosz Smektała. Rywalizację w Toruniu wygrał żużlowiec Eltrox Włókniarza Częstochowa – Madsen wszedł do finałowego biegu rzutem na taśmę z barażu, ale tam nie dał rywalom szans.
Nie on jednak zameldował się na czele klasyfikacji całego cyklu. Zdobył 12 punktów, o dwa mniej od liderujących Roberta Lamberta i Nickiego Pedersena. Na czwartej lokacie znalazł się za to Bartosz Smektała.
Mówiąc o pierwszej rundzie w Toruniu, warto także zwrócić uwagę na pochodzącego z egzotycznie żużlowej Finlandii Timo Lahtiego. Zawodnik pierwszoligowego Car Gwarant Startu Gniezno uzbierał 8 punktów, co dało mu 7. miejsce. Wyprzedził, między innymi, Kacpra Worynę czy Grigorija Łagutę.
Przypomnijmy, że rywalizacja w Indywidualnych Mistrzostwach Europy przeszła w tym roku dużą metamorfozę w związku z pandemią koronawirusa. Do rozegrania pozostały jeszcze cztery rundy w: Bydgoszczy (8 lipca), Gnieźnie (15 lipca), Rybniku (22 lipca) i Toruniu (29 lipca). Warto dodać, że triumfator całego cyklu, po raz pierwszy w historii, zapewni sobie bezpośredni awans do przyszłorocznego Grand Prix.