Nie żyje Sebastian Trumiński, wychowanek lubelskiego klubu, były zawodnik i sympatyk "czarnego sportu". Miał 41 lat
Wiadomość o jego śmierci pojawiła się w środę w południe na facebookowym profilu "ŻUŻEL w Lublinie 1947-2018". Informację tę potwierdził nam Marcin Wnuk, kierownik startu na domowych meczach żużlowego Motoru Lublin.
Rozmawialiśmy również z żoną Sebastiana Trumińskiego, Magdą Trumińską, która przekazała nam, że przyczyny śmierci jej męża nie są na razie znane. – Ja razem z córkami mieszkałam w Polsce, przeprowadziłyśmy się tutaj dwa lata temu ze względu na szkołę, natomiast on przyjeżdżał do nas ze Szwecji. Zamierzałyśmy do niego wrócić na stałe – mówi nam żona zmarłego żużlowca.
Byłego zawodnika znaleziono martwego w środę rano w jego domu w Szwecji. W ostatnich latach prowadził w tym kraju sklep z częściami do motocykli żużlowych Speedway Cent.
Sebastian Trumiński zdobył licencję żużlową w 1997 roku i początkowo reprezentował barwy LKŻ Lublin. W II lidze zadebiutował już rok później. W swojej karierze jeździł nie tylko dla zespołu znad Bystrzycy (1998-99, 2001-02, 2004, 2007), ale również dla drużyn z Opola (2000, 2005), Warszawy (2003) czy Gdańska (2006). Startował także za granicą w lidze angielskiej.