Rosjanin Gleb Czugunow sięgnął po zwycięstwo w pierwszym finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Lublinie. Na podium zawodów znalazł się także przedstawiciel Speed Car Motoru Lublin Robert Lambert.
W gronie faworytów do ostatecznego triumfu stawiani byli głównie Polacy – ubiegłoroczny mistrz Bartosz Smektała, srebrny medalista z 2018 roku Maksym Drabik, czy Dominik Kubera. Każdy z nich wypadł co najmniej przyzwoicie, ale musiał też ustąpić pola rosyjskiemu zawodnikowi Betard Sparty Wrocław.
- Ta wygrana dała mi jasny sygnał, że można walczyć o medal. Tak naprawdę to uważam, że patrzę jeszcze na tych zawodników trochę z dołu. Nie widzę w tym dużego problemu. Pokazałem sam sobie, że mogę walczyć i nawet wygrywać – przyznaje triumfator sobotnich zmagań.
Czugunow od początku spisywał się naprawdę dobrze – po pierwszej serii startów miał 6 punktów na swoim koncie. Potem jednak oglądał plecy swoich rywali. Sporego pecha miał też w 16. biegu, który był przerywany aż dwukrotnie. W pierwszym podejściu upadł Australijczyk Jaimon Lidsey, potem to samo zrobił Robert Lambert. W obu tych gonitwach Rosjanin prowadził, ale kiedy na placu boju pozostał tylko on i Maksym Drabik, to lepszy okazał się Polak.
Do półfinałów imprezy awansowało ośmiu najlepszych jeźdźców. W tym gronie znaleźli się dwaj reprezentanci gospodarzy – Lambert i Wiktor Lampart. Obaj ruszyli spod taśmy w tej samej gonitwie – Brytyjczyk był drugi, za Dominikiem Kuberą, a młodszy z żużlowych braci trzeci.
- Ostatni raz z takim torem spotkałem się w Lublinie dwa lata temu. Dawno nie było tutaj czegoś takiego i mogę powiedzieć, że byłem zaskoczony. Nie przejmuję się jednak, bo jeździłem na takim ciężkim torze i zebrałem doświadczenie – mówi Wiktor Lampart.
W finale zameldowali się za to Czugunow, Smektała oraz wspomniani Lambert i Kubera. I taka też była kolejność zawodników na mecie. Rosjanin prowadził od pierwszych metrów, dalej uplasował się popularny „Smyk”, a Brytyjczyk skorzystał na błędzie drugiego z juniorów Fogo Unii Leszno i wskoczył na podium.
Warto dodać, że z „dziką kartą” w zawodach wystąpił także Wiktor Trofimow. Junior żółto-biało-niebieskich nie może jednak zaliczyć tej rywalizacji do udanych – zdobył w sumie 5 punktów i zajął 12. miejsce.
Drugi finał IMŚJ w niemieckim Gustrow odbędzie się dopiero 14 września, a decydująca konfrontacja 4 października w czeskich Pardubicach.
===
Wyniki 1. finału IMŚJ w Lublinie
- Gleb Czugunow (Rosja) – 17 (3,3,2,2,1,3,3) + 1. miejsce w finale
- Bartosz Smektała (Polska) – 13 (2,1,1,3,2,2,2) + 2. miejsce w finale
- Robert Lambert (Wielka Brytania) – 14 (2,3,3,w,3,2,1) + 3. miejsce w finale
- Dominik Kubera (Polska) – 17 (3,3,2,3,3,3,0) + 4. miejsce w finale
- Maksym Drabik (Polska) – 16 (3,3,3,3,3,1)
- Wiktor Lampart (Polska) – 11 (1,2,3,3,1,1)
- Jaimon Lidsey (Australia) – 8 (3,0,3,w,2,0)
- Jonas Jeppesen (Dania) – 8 (2,2,1,2,1)
- Jan Kvech (Czechy) – 8 (1,1,2,2,2,w)
- Nick Skorja (Słowenia) – 7 (0,2,1,1,3)
- Frederik Jakobsen (Dania) – 6 (2,2,u,1,1)
- Wiktor Trofimow (Polska) – 5 (0,1,0,2,2)
- Patrick Hansen (Dania) – 4 (1,t,2,1,0)
- Rafał Karczmarz (Polska) – 2 (1,1,0,w,-)
- Tim Sorensen (Dania) – 1 (0,0,1,0,0)
- Dominik Moser (Niemcy) – 0 (0,0,0,0,0)
- Kamil Nowacki (Polska) – 0 (0)
- Mateusz Cierniak (Polska) – 0 (0)