Ostatni przedsezonowy weekend dla żużlowców Platinum Motoru Lublin miał swoje zwieńczenie w Rzeszowie. Podopieczni trenera Macieja Kuciapy w niedzielne popołudnie udali się na tor miejscowej Stali z jasnym celem – obrony mistrzostwa Polski par klubowych. I ta sztuka im się udała.
Ubiegłoroczny mistrz Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik pewnie wygrali parą pierwsze dwa biegi. Najpierw nie dali szans rywalom z Włókniarza Częstochowa, deklasując Kacpra Worynę i Leona Madsena pokonując ich 5:1.
Na potwierdzenie, że tego dnia są najlepsi pokonali Andersa Thomsena i Szymona Woźniaka ze Stali Gorzów. Ten pierwszy był w stanie jeszcze rozdzielić gwiazdy „Koziołków” przywożąc dwójkę. Zaskakująco dobrze wypadali, drugoligowi przecież, gospodarze. Stalowcy po czterech biegach mieli na koncie 12 punktów, a w bezpośrednim pojedynku z dumą Lubelszczyzny postawili twardy opór przywożąc Fredrika Lindgrena za swoimi plecami. Wzorowo w tamtym biegu spisał się jednak Zmarzlik i ani Jacob Thorssell, ani Marcin Nowak nie byli w stanie nawiązać walki. Warto jednak zauważyć, że takie wyniki zwiastują bardzo dobrze dla drużyny ze stolicy województwa Podkarpackiego. Własny tor powinien być ich ogromnym atutem.
Po pierwszym niepowodzeniu, jeśli można tak nazwać remis, do gry wróciła sprawdzona już para polsko-polska. Efektem tego było kolejne podwójne zwycięstwo, tym razem jednak Zmarzlik musiał ścigać Roberta Lamberta z na dystansie i ostatecznie dopiął swego. Po czterech seriach startów Motor prowadził z zapasem czterech punktów nad drugą Fogo Unią Leszno. Drużyna Byków miała jeszcze przed sobą pojedynek z gospodarzami oraz właśnie drużyną z Lublina, co dawało im wciąż realne szanse na zwycięstwo w całych zawodach.
W gonitwie 15 jako rezerwa za Janusza Kołodzieja na torze zaprezentował się Bartosz Smektała i dzięki niemu leszczynianie zwyciężyli 4:2. Na odpowiedź lidera nie trzeba było jednak długo czekać. W wyścigu 17 mieli naprzeciw siebie Wilki Krosno. Zmarzlik został zastąpiony przez Lindgrena, dostając szansę na drugi występ niedzielnego popołudnia. Beniaminek w myśl bij mistrza stanął do rywalizacji bardzo zmotywowany. Jayson Doyle chciał pomóc dawnym kolegom z Leszna, ale jedyne na co było go stać to dwa punkty przed Lindgrenem, a Kubera którego atakował cały bieg okazał się za mocny.
Prawdziwy pokaz żużla mogli zobaczyć kibice podczas ściągania numer 18. Madsen długo jechał na ostatnim miejscu nie mogąc wyprzedzić nawet partnerującego mu Jakuba Miśkowiaka. Kiedy już jednak uporał się z młodszym kolegą to dwoma świetnymi manewrami wyprzedził parę gospodarzy i uratował dla swojej drużyny remis. W przedostatnim akcencie tego dnia szansę na wyrównanie stanu punktowego mieli jeszcze żużlowcy z Leszna, „jedyne” co musieli zrobić to podwójnie pokonać doborowy duet Motoru. Na starcie wydawało się, że sensacji być nie może, jednak błędy lubelskich liderów sprawiły, że szybko przestali się liczyć i do rozstrzygnięcia potrzebny był bieg dodatkowy.
Ostatnia odsłona regulaminowych zmagań okazała się pechowa dla Kacpra Woryny, który niebezpiecznie upadł na tor. Wzorową postawą popisał się Lambert, który położył maszynę, dzięki czemu nie dopuścił do zderzenia z wychowankiem ROW-u Rybnik. W powtórce samotny Madsen zapewnił swojej drużynie udział w dodatkowym pojedynku o brąz. W nim naprzeciw siebie stanęli właśnie Duńczyk z brytyjską gwiazdą Apatora.
W nim bliski rewanżu był właśnie Lambo, ale kolejny raz lider częstochowian pokazał cały swój kunszt i na ostatnim okrążeniu rozstrzygnął wszystko na swoją korzyść, niemal w pojedynkę gwarantując brąz. W „finale” tego dnia stanęli naprzeciw siebie Zmarzlik i Smektała. Tym razem nie było już niespodzianki i trzykrotny mistrz świata zapewnił pierwsze, i oby nie ostatnie, złoto w tym roku dla ulubieńców lubelskiej publiczności.
Bieg po biegu:
- Woźniak, Nowak, Thorssell, Thomsen
- Zmarzlik, Kubera, Woryna, Madsen(d)
- Holder, Lambert, Kołodziej, Dudek
- Thorssell, Doyle, Nowak, Kasprzak
- Kubera, Thomsen, Zmarzlik, Woźniak
- Madsen, Kołodziej, Woryna, Holder
- Lambert, Kasprzak, Przedpełski, Doyle(d)
- Zmarzlik, Thorssell, Nowak, Lindgren
- Madsen, Fajfer, Woźniak, Woryna
- Doyle, Holder, Kasprzak, Smektała
- Lambert, Thorssell, Dudek, Nowak(d)
- Smektała, Kołodziej, Fajfer, Woźniak
- Kubera, Zmarzlik, Lambert, Przedpełski
- Madsen, Doyle, Miśkowiak, Kasprzak(d)
- Holder, Thorssell, Smektała, Nowak
- Lambert, Thomsen, Dudek, Fajfer
- Kubera, Doyle, Lindgren, Świdnicki
- Madsen, Nowak, Thorssell, Miśkowiak
- Doyle, Thomsen, Woźniak, Świdnicki
- Kołodziej, Holder, Zmarzlik, Kubera
- Madsen, Lambert, Przedpełski, Woryna(w)
Bieg o 3 miejsce: Madsen, Lambert
Bieg o 1 miejsce: Zmarzlik, Smektała
Klasfyikacja końcowa:
1. Platinum Motor Lublin 22: Bartosz Zmarzlik 10+1 (3,1,3,2*,-,1), Dominik Kubera 11+1 (2*,3,-,3,3,0), Fredrik Lindgren 1 (0,1).
2. Fogo Unia Leszno 22: Chris Holder 8 (3,0,2,-,3,-), Janusz Kołodziej 8+1 (1,2,-2*,-3), Bartosz Smektała 6+1 (0,3,1,2*).
3. Tauron Włókniarz Częstochowa 18: 7. Leon Madsen 15 (d,3,3,3,3,3,3), Kacper Woryna 2 (1,1,0,-,-,w), Jakub Miśkowiak 1 (1,0).
4. For Nature Solutions KS Apator Toruń Patryk Dudek 2 (0,-,1,-,1) Robert Lambert 14 (2,3,3,1,3,2), Paweł Przedpełski 2 (1,0,1).
5. Texom Stal Rzeszów 17: Marcin Nowak 6+1 (2,1,1*,d,0,2), Jacob Thorssell 11+2 (1*,3,2,2,2,1*), Rafał Karczmarz.
6. Celfast Wilki Krosno 15: Krzysztof Kasprzak 3 (0,2,1,d), Jayson Doyle 12 (2,d,3,2,2,3), Mateusz Świdnicki 0 (0,0).
7. Stal Gorzów 14: Anders Thomsen 6 (0,2,-,-,2,2), Szymon Woźniak 5+2 (3,0,1*,0,-,1*), Oskar Fajfer 3 (2,1,0).