Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Wojciech Szubartowski/archiwum)
To będzie prawdopodobnie najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie dla żużlowców Motoru Lublin. W niedzielę (godz. 19.15) żółto-biało-niebiescy zmierzą się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu z liderem rozgrywek – Betard Spartą
W ostatnią niedzielę „Koziołki” skutecznie podniosły swoim kibicom ciśnienie. W Lublinie gościły ekipę Moje Bermudy Stali Gorzów. Ten mecz miał niezwykle dramatyczny przebieg, a kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się dopiero po rozegraniu 15 biegów.
– Każdy bieg jest ekstremalnie trudny, rywal postawił nam bardzo wysoko poprzeczkę. Z biegu na bieg goście jadą bardzo dobrze. Lepiej zebrali się z ustawieniami, więc jest nam bardzo ciężko. Robimy, co możemy, szukamy odpowiednich regulacji motocykli. Przegrywamy starty, co jest dla nas niecodzienne. Każde pole jest inne, więc trzeba obserwować, jak będzie się zmieniał ten tor – mówił w trakcie rywalizacji Jarosław Hampel, żużlowiec Motoru, w rozmowie z reporterem stacji nSport+.
Niewiele brakowało, a lublinianie musieliby pogodzić się z porażką. Ich przewaga stopniała do zaledwie jednego punktu, ale w gonitwach nominowanych dał o sobie znać pierwiastek szaleństwa Grigorija Łaguty. Rosjanin zapewnił swojej drużynie wygraną 46:43 po brawurowej jeździe.
Ciężko oczekiwać, że podobny scenariusz mógłby zadziałać w dwóch meczach z rzędu. Szczególnie, że najbliższym rywalem „Koziołków” będzie zespół, który w ostatnich tygodniach przypomina walec drogowy. Betard Sparta Wrocław przegrała po raz ostatni 25 kwietnia, właśnie w starciu z Motorem Lublin (38:52). Nad Bystrzycą zabrakło jednak jednej z kluczowych postaci – Taia Woffindena.
Od momentu tamtej porażki zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia nie tylko nie znalazł pogromcy, ale rozprawia się z kolejnymi przeciwnikami w imponującym stylu. Przekonali się o tym chociażby żużlowcy Marwis.pl Falubazu Zielona Góra (27:63) czy eWinner Apatora Toruń (36:54).
Szkoleniowiec „Spartan” ma do swojej dyspozycji prawdziwe „armaty”. Najskuteczniejszym jeźdźcem w całej lidze jest Maciej Janowski, który ma średnią biegową na poziomie 2.646 punktu. Zmaga się on jednak w ostatnich dniach z urazem ręki. Lekko poobijani są także Tai Woffinden oraz Gleb Czugunow.
Początek spotkania Betard Sparta Wrocław – Motor Lublin zaplanowano na niedzielę na godz. 19.15. Transmisję z tej rywalizacji zapewni stacja nSport+. Relacja na żywo pojawi się również na stronie www.dziennikwschodni.pl.
===
Awizowane składy
Motor Lublin: 1. Grigorij Łaguta, 2. Mark Karion, 3. Jarosław Hampel, 4. Krzysztof Buczkowski, 5. Mikkel Michelsen, 6. Wiktor Lampart, 7. Mateusz Cierniak.
Betard Sparta Wrocław: 9. Tai Woffinden, 10. Daniel Bewley, 11. Artiom Łaguta, 12. Gleb Czugunow, 13. Maciej Janowski, 14. Michał Curzytek, 15. Przemysław Liszka.
---
Pojadą dla małej Niny
Nina Słupska to 2-latka z Lublina chora na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Pomóc jej może niezwykle kosztowna terapia genowa. Na leczenie trzeba zebrać aż 9 mln zł, a do tej sumy brakuje jeszcze 2.8 mln zł. Podczas wszystkich meczów najbliższej rundy PGE Ekstraligi w transmisjach telewizyjnych pojawi się znak wodny z hasztagiem #RundaDlaNiny, przypominający o zbiórce na rzecz dziewczynki. Na stadionach będą z kolei osoby, które będą zbierać pieniądze do puszek.
