30-letni mieszkaniec gminy Janów Podlaski pomagając znajomemu w sprzątaniu mieszkanie, „sprzątnął” także gotówkę o łącznej kwocie blisko 24 tys. zł. Teraz odpowie za kradzież.
Do sprawy doszło pod koniec września w Białej Podlaskiej, jednak osoba pokrzywdzona postanowiła zgłosić się na komendę dopiero w połowie października.
– Z relacji mężczyzny wynikało, że poprosił swoją znajomą i jej męża o pomoc w sprzątnięciu mieszkania. W trakcie ich wizyty opowiedział swoim gościom, że w jednym pokoju ma schowaną większą cześć pieniędzy i musi jej poszukać – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej komendy. Dodaje, że do pomocy zgłosił się 30-letni mężczyzna.
Kilka dni później, właściciel mieszkania zgłosił się do małżeństwa z informacją, że podejrzewa mężczyznę o kradzież jego oszczędności. Wówczas 30-latek polecił mu ponownie sprawdzić mieszkanie. Okazało się, że nie bez powodu, bowiem sprawca przychodząc ponownie do pokrzywdzonego podrzucił część pieniędzy. Senior w innym pokoju znalazł zawiniątko, a w nim kilka tys. zł.
Po zgłoszeniu sprawy na policję, funkcjonariusze bialskiej komendy zajęli się sprawą. 30-letni mężczyzna został zatrzymany w celu złożenia wyjaśnień. Przyznał się do zarzucanego czynu i postawiono mu zarzut kradzieży. Za popełniony czyn grozi mu do 5 lat więzienia.