– Wyrażamy wsparcie dla wszelkich działań o charakterze demokratycznym, kształtujących postawy tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka – czytamy w komunikacie kolegium rektorskiego UMCS. Władze największej lubelskiej uczelni zajęły stanowisko w sprawie trwających w kraju protestów.
Organizowane od ubiegłego piątku manifestacje to wyraz niezadowolenia z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Uznał on, że dopuszczalność aborcji w przypadku ciężkiego lub śmiertelnego uszkodzenia płodu jest niezgodna z Konstytucją.
Głos w sprawie zabrały władze Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – W nawiązaniu do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce jako członkowie Kolegium Rektorskiego wyrażamy wsparcie dla wszelkich działań o charakterze demokratycznym, kształtujących postawy tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka – bez względu na jego płeć, pochodzenie, wyznanie, światopogląd oraz przekonania polityczne. Wymiana poglądów, trwające dyskusje i protesty, jakie towarzyszą nam w ostatnich dniach, dotyczą nas wszystkich. Uniwersytet jest miejscem, które łączy i wspiera swoją społeczność w wielu ważnych kwestiach, także tych wychodzących poza mury uczelni – czytamy w komunikacie podpisanym przez rektora uczelni prof. Radosława Dobrowolskiego i czworo prorektorów. W stanowisku znalazł się taż apel o to, by w trakcie demonstrowania swoich postulatów przestrzegać obowiązujących przepisów prawa. – W szczególności ograniczeń wynikających ze stanu epidemii, z dbałością o zdrowie swoje oraz innych – możemy przeczytać.
– Komunikat to z jednej strony odpowiedź na list otrzymany od studentów naszej uczelni, a z drugiej strony odwołanie się do aktualnie panującej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce – komentuje Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS.
Apele do uczelnianych władz w tej kwestii wysyłali studenci poszczególnych kierunków. Informowali w nich o dołączeniu do organizowanego w środę Ogólnopolskiego Strajku Studentek, w ramach którego na znak sprzeciwu nie biorą udziału w zajęciach.
UMCS jest na razie jedyną lubelską uczelnią, która zajęła stanowisko w sprawie protestów.