W polskich zakładach karnych i aresztach śledczych zaszczepionych zostało prawie 34,4 tys. spośród ponad 71,2 tys. osadzonych, co stanowi ponad 48 procent - poinformowała PAP rzeczniczka Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska. Dodała, że liczba osób pozbawionych wolności wyrażających chęć zaszczepienia oscyluje na poziomie 65-70 procent.
"Ostatni czas, rok ubiegły i początek bieżącego, był tak dla wszystkich organów państwa, jak i dla Służby Więziennej bardzo trudny. Sytuacja epidemiologiczna wymusiła na wszystkich obywatelach, w tym na funkcjonariuszach i pracownikach Służby Więziennej, szczególną dyscyplinę i odpowiedzialność" - podkreśliła w rozmowie z PAP rzeczniczka Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Wskazała, że od początku pandemii w Służbie Więziennej podjęto szereg działań mających na celu niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się wirusa w zakładach karnych. "Wszystkim wchodzącym na teren tych jednostek mierzona była temperatura. Funkcjonariusze pełniący służbę w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi wyposażeni byli w środki ochrony indywidualnej. Również osadzeni poza celami mieszkalnymi poruszali się w maseczkach ochronnych" - tłumaczyła.
"Jednostki penitencjarne zostały zaopatrzone w zapas wirusobójczych płynów dezynfekcyjnych, środków higienicznych i medycznych. Kilka razy dziennie odbywała się dezynfekcja i zamgławianie. W uzgodnieniu w sędziami penitencjarnymi wstrzymano udzielanie widzeń osadzonym i ograniczono do niezbędnego minimum pracę skazanych wykonywaną na zewnątrz jednostek penitencjarnych" - powiedziała.
Powiedziała też, że w porównaniu statystyk zarażeń koronawirusem i zachorowań na COVID-19 wśród osadzonych i personelu więziennego w Polsce i innych krajów, polskie więziennictwo wypadło "bardzo dobrze". "Szybka reakcja na zagrożenie i znakomita praca funkcjonariuszy przyniosły efekty. Więzienia były bezpieczne, nie było zamieszek i buntów więźniów, a społeczeństwo było należycie chronione. Sytuacja epidemiczna była dokładnie monitorowana, dzięki czemu nie doszło do masowych zakażeń na terenie jednostek penitencjarnych" - przekazała.
"W związku z utrzymującą się stabilną sytuacją epidemiczną w zakładach karnych i aresztach śledczych, można było podjąć decyzję związaną z bezpiecznym przywracaniem m.in. widzeń z najbliższymi, w tym również widzeń z dziećmi" - podała.
Podkreśliła, że zagrożenie epidemiologiczne nadal istnieje. "Nadal w jednostkach organizacyjnych Służby Więziennej pracują zespoły epidemiologiczne, które monitorując sytuację w kraju i dokonując analizy, rekomendują kolejne rozwiązania. Kontynuowane są działania profilaktyczne – maseczki, dystans, dezynfekcja. Realizowane są szczepienia" - zaznaczyła.
W rozmowie z PAP rzeczniczka Dyrektora Generalnego Służby Więziennej poinformowała, jak wyglądał proces szczepień w polskich zakładach karnych i aresztach śledczych. "Zgodnie z Narodowym Programem Szczepień, dotyczących wszystkich obywateli RP, w pierwszej kolejności odbywały się szczepienia najstarszych osób pozbawionych wolności. Osadzeni, którzy wyrazili zgodę byli szczepieni w pozawięziennym punkcie, najbliższym miejsca przebywania" - poinformowała.
"Sytuacja zmieniła się po wydaniu rozporządzenia Ministra Zdrowia z 5 maja 2021 r., które umożliwiło utworzenie punktów szczepień dla osób pozbawionych wolności w jednostkach penitencjarnych. Od 7 czerwca, po dostarczeniu szczepionek do wszystkich ambulatoriów w aresztach śledczych i zakładach karnych, proces szczepień osób pozbawionych wolności znacząco przyśpieszył" - oceniła.
Przekazała, że dzięki prowadzonej przez Służbę Więzienną kampanii informacyjnej wśród osadzonych, dotyczącej korzyści płynących z zaszczepienia się, w zależności od regionu, liczba osób pozbawionych wolności wyrażających chęć zaszczepienia oscyluje na poziomie 65-70 procent. "Na dzień 18 czerwca 2021 r. ogółem zostało zaszczepionych 34 388 osadzonych na 71 259, co stanowi 48,2 procent populacji osadzonych" - podała.
"Trwają też jeszcze szczepienia funkcjonariuszy Służby Więziennej. W chwili obecnej ok. 70 procent zatrudnionych jest już zaszczepionych" - dodała. (PAP)