18 osób trzeba było we wtorek ewakuować z pięciu domów przy ul. Drzymały po tym jak w jednym z mieszkań znaleziono m.in. pociski moździerzowe i fragment bomby.
Zarządzono ewakuację. Na miejsce przyjechali też strażacy i pogotowie. W jaki sposób niebezpieczna kolekcja znalazła się w domu 26-latka? Z pewnością nie przez przypadek. Przed rokiem mężczyzna został zatrzymany w podobnych okolicznościach, bo w tym samym mieszkaniu trzymał pokaźny arsenał z czasów wojny.
Wtedy wpadł razem dwoma wspólnikami. Mężczyźni współpracowali z firmami zajmującymi się oczyszczaniem z niewybuchów dawnych obiektów wojskowych, ale także terenów na których dziś działa lotnisko w Świdniku. Niewybuchy miały być niszczone na poligonie, ale trafiały do kolekcjonerów.
Mężczyzna został znowu zatrzymany. Arsenałem zajęli się saperzy, na miejsce przyjechał także prokurator. - Za nielegalne posiadanie broni grozi do 8 lat więzienia - mówi Andrzej Fijołek.