Antonov 2 SP-KSA, popularny „Antek”, należący do świdnickiego Aeroklubu bez wymiany tzw. przepłótnienia nie będzie mógł latać i trafi do muzeum. Samolotem wyprodukowanym pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. podróżowali artyści m.in. z zespołów Bajm, Budka Suflera i Wilki, astronauci, duchowni, a także laureatki Miss Świata
– Ten samolot jest uważany za jedną z najgenialniejszych maszyn. Jest też cenionym w świecie zabytków – podkreśla Jan Kidaj, prezes Aeroklubu Świdnik. – Stał się popularny, bo to jeden z najprostszych samolotów, ale też jeden z tych, który praktycznie z każdego miejsca wystartuje i w każdym miejscu wyląduje. I dodaje: Jeśli chodzi o latające tego typu samoloty, to w województwie lubelskim są prawdopodobnie tylko An-2. Świdnicki jest najmłodszy, pochodzi z końca lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku.
Antonov 2 SP-KSA, który jest w Aeroklubie Świdnik, „jak na swoje lata ma bardzo mały przebieg – pozostała mu do wylatania aż 1 300 godzin”. „Pomimo tego, żwawy młodzian stanął właśnie w obliczu groźby pozostania jedynie kurzącym się eksponatem muzealnym” – czytamy na stronie zrzutka.pl, za pośrednictwem której są zbierane pieniądze – 150 tys. zł na wymianę, ze względów bezpieczeństwa – płóciennego poszycia samolotu, tzw. przepłótnienia i związanych z tym prac konserwacyjno-renowacyjnych.
Świdnicki An-2 ma bogatą historię. „Bo Antek może pochwalić się niezwykłymi znajomościami” – czytamy w opisie zrzutki organizowanej przez Aeroklub Świdnik. „Za jego sterami siedział Prymas Polski Józef Glemp. Antek gościł na swoim pokładzie kosmonautów i astronautów zza wschodniej i zachodniej granicy. Latały nim laureatki konkursu Miss Świata. Wreszcie, niejednokrotnie woził największe gwiazdy polskiej estrady: Budkę Suflera, Braci Cugowskich, Wilki, Bajm, Brathanki oraz Izabelę Trojanowską (piosenkarka zamieściła nawet fotografię "Antka" na okładce swojej płyty „Chcę inaczej”).
Takie loty odbywały się głównie w latach dziewięćdziesiątych.
– Po wejściu Polski do Unii Europejskiej latanie komercyjne jest bardziej ograniczone – mówi Krzysztof Janusz, dyrektor świdnickiego Aeroklubu i szef szkolenia.
An-2 w pewnym momencie sam też został gwiazdą, „m.in. grając w filmach, ostatnio w 2019 roku w najnowszej produkcji Jacka Bromskiego. Niejednokrotnie uświetniał też swoją obecnością pokazy lotnicze. Można go było podziwiać w Poznaniu, Gdyni, Dęblinie, Stalowej Woli, Roskilde Vamtrup, Odense i wielu innych. Lataliśmy nim od Aleksandrii do Kopenhagi” – piszą piloci.
Dla najhojniejszych 12 darczyńców Aeroklub Świdnik przygotował niespodziankę – w podzięce dla tych osób zorganizuje latem wycieczkę samolotem „ze Świdnika do Arłamowa, a następnie przelot widokowy nad Bieszczadami, zakończony uroczystym obiadem w Arłamowie”.