Kilka lat starań i w końcu się udało. Od paru tygodni można cieszyć się cydrem z pierwszej rzemieślniczej wytwórni w naszym województwie
Elżbieta Buła z podlubelskiej Kolonii Świdnik Mały z dumą pokazuje pierwszy kieliszek musującego cydru. – Na półki naszego sklepu trafił 11 sierpnia. Zrobiliśmy go z soku tłoczonego pod koniec minionego roku. Zanim trafił do butelek przez kilka miesięcy leżakował i dojrzewał – opowiada Elżbieta Buła, która wspólnie z bratem prowadzi 20-hektarowe gospodarstwo ogrodnicze Szczepanówka. Cydrownia powstała ze środków pozyskanych w ramach szwajcarskiego programu „Szlak Jana III Sobieskiego”.
Pomysł produkcji cydru pojawił się w efekcie wielu zagranicznych podróży. – Wzorowaliśmy się na kolegach sadownikach z Europy Zachodniej, którzy od lat robią własne cydry. My też zawsze chcieliśmy mieć w naszym gospodarstwie taki naturalny produkt. Furtka otworzyła się w 2011 roku, kiedy weszła w życie ustawa zezwalająca sadownikom wytwarzanie cydru – opowiada Elżbieta Buła.
Załatwienie wszystkich niezbędnych formalności trwało kilka lat. – Trud się opłacił. Jesteśmy pierwszą w Lubelskiem i ósmą w kraju legalną rzemieślniczą cydrownią – podkreśla Buła. – Specjalizujmy się w cydrach wytrawnych, z minimalną ilością cukru resztkowego (jest to naturalny cukier pozostały po fermentacji moszczu – przyp. red.). Cydr wytwarzamy z naszych jabłek odmian gala, golden, jonagold. Korzystamy wyłącznie z naturalnego moszczu jabłkowego bez dodatku wody – tłumaczy.
Cydr ze Szczepanówki jest naturalnie musujący, w smaku przypomina wina szampańskie. Jest mocniejszy niż większość piw – ma ponad 7 proc. alkoholu.
Zgodnie z polskim prawem w gospodarstwie rocznie może powstać nie więcej niż 10 tys. litrów cydru. – Mamy jeszcze jednego asa w rękawie. W tankach dojrzewa cydr mętny, bardzo żywy, naturalnie mocno musujący. Zalecamy daleko idącą ostrożność podczas jego otwierania – dodaje Elżbieta Buła.
Obu tych napitków będzie można spróbować 17 września podczas Święta Młodego Cydru w Lublinie.
Wielki potencjał trunku z jabłek
W 2016 r. konsumpcja cydru w Polsce może wzrosnąć do 15 mln litrów. Wartość rynku osiągnie 130 mln zł. To prawie połowa polskiego rynku win musujących. – Po trzech latach od wprowadzenia cydru możemy mówić o sukcesie. Rynek rośnie. W ubiegłym roku przekroczył 10 mln litrów. W 2016 r. spodziewamy się ponownie kilkudziesięcioprocentowego wzrostu – mówi Robert Ogór, prezes Ambry, producenta Cydru Lubelskiego. – Potencjał rynku oceniamy na 1–2 proc. ilościowej konsumpcji piwa, co oznacza nawet 80 mln litrów rocznie – dodaje.
Dziś ok. 30 proc. dorosłych konsumentów deklaruje, że spróbowało cydru w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Do spożycia piwa przyznaje się ponad 70 proc. Polaków.