W dość nietypowy sposób wpadł w ręce policjantów 20-latek, który ukradł kable rozruchowe z holownika. Mężczyzna po kradzieży wrócił do pojazdu i tam zasnął.
W poniedziałek rano patrol ruchu drogowego został powiadomiony przez mężczyznę, że zauważył motorower, obok którego leżały kable rozruchowe, które należały do niego.
Mundurowi razem ze zgłaszającym skierowali się w stronę należącego do niego holownika. Faktycznie, przypuszczenia mężczyzny potwierdziły się. W pojeździe brakowało wspomnianych kabli.
Podczas sprawdzania holownika, na leżance za firanką policjanci zauważyli śpiącego młodego mężczyznę. Obudzony przez funkcjonariuszy 20-latek nie potrafił logicznie wyjaśnić, jak się tam znalazł i co tam robił. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że 20-latek na swoim koncie ma inne kradzieże. Razem ze swoim 30-letnim kuzynem kilkukrotnie włamywali się do myjni samochodowych, do pojazdów oraz sklepu. Część skradzionego mienia udało się odzyskać.
Sprawa ma charakter rozwojowy.