Kto stoi za internetową zbiórką pieniędzy dla poszkodowanych w pożarze bloku przy ul. Relaksowej? Inicjator takiej akcji zapewnia, że każda złotówka trafi do potrzebujących.
Cel to 500 tys. zł a do sobotniego popołudnia ludzie wpłacili już 2,9 tys. zł. To pieniądze wpłacane na internetową zbiórkę dla poszkodowanych w pożarze bloku w Lublinie.
– 15 lutego 2023 r. około godziny 14:00 strażacy z lubelskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych musieli zmierzyć się z bardzo trudną akcją ratowniczo-gaśniczą w związku z pożarem do jakiego doszło w budynku wielorodzinnym przy ul. Relaksowej w Lublinie – napisano na stronie zbiórki, a tekst jest skopiowanym komunikatem straży pożarnej.
Na stronie znajdują się także zdjęcia wykonane przez strażaków i zamieszczony jest film z jednego z lubelskich portali.
Przypomnijmy, że pożar wybuchł w garażu znajdującym się pod mieszkaniami. Zapewne ogień pojawił się podczas naprawy samochodu. 69-latek, który przebywał w tym pomieszczeniu, z poparzeniami został zabrany do szpitala.
Ogień z miejsca zajął kolejne piętra bloku. W sumie osiem mieszkań nie nadaje się do użytku. Nadzór budowlany ma ocenić stan całej budynku. Miasto zapewnia, że jest w kontakcie z poszkodowanymi i oferuje im pomoc. Jedna z rodzin znalazła schronienie w pobliskim klasztorze OO. Bernardynów. Od razu poprosili o pomoc. W internecie napisali, że potrzebne są np. ubrania. – Odzew jest bardzo duży. Teraz musimy trochę uspokoić sytuację, bo nie chcemy, żeby tych darów było za dużo. Nie będzie ich jak spożytkować – mówił nam proboszcz ojciec Sebastian.
Tajemnicza zbiórka
Tymczasem bardzo szybko ktoś założył internetową zbiórkę pieniędzy dla poszkodowanych. To ta, o której wspominamy na początku.
- w związku z zaistniałą tragedią uruchamiamy społeczną pomoc dla poszkodowanych pogorzelców w ramach naszych statutowych celów. W obliczu takiej tragedii trzeba działać natychmiast. Ludzie znależli się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Wspólnie możemy odmienic ten zły los. Naszą pasją jest pomaganie w stylu niewidzialnej ręki jednak to dzięki Wam Wszystkim Darczyńcom ta niby niewidzialna pomoc staje się prawdziwa, realna i sama w sobie widoczna, kiedy z każdym krokiem pozwala oddalać się od tragedii kolejnym poszkodowanym... – napisano na stronie zbiórki.
Ojciec Sebastian nie zna autora tej akcji i radził: - Jeżeli ktoś chciałby finansowo pomóc rodzinie, która u nas mieszka, to może się skontaktować z nami, a my z kolei darczyńców skontaktujemy z potrzebującymi.
Za zbiórką stoi fundacja Akademia Dobrych Pomysłów ze Śląska. Numer telefonu podany w KRS nie odpowiada. Strona internetowa nie zawiera żadnych informacji. Profil facebookowy jest wypełniony ogłoszeniami charytatywnymi.
Jednak Grzegorz Siemko, założyciel Akademii Dorych Pomysłów zapewnia, że akcja nie jest żadnym oszustwem. Mówi, że dane w KRS są właśnie uaktualniane, a strona jest w przebudowie. - Akademia Dobrych Pomysłów działa na rzecz społeczeństwa charytatywnie od 20 lat. Każda nasza zbiórka jest jawna. 100 proc. zebranych funduszy i darów rzeczowych przekazujemy poszkodowanym – mówi nam Siemko, który zawodowo jest strażakiem w Mysłowicach.
Co do akcji dla pogorzelców z drugiego końca Polski, to tłumaczy, że zawsze tak działa. -
- Wiem dobrze, że pogorzelcom potrzebne jest wszystko. Stracili dobytek życia. Wiem też, że są różne sytuacje i zdarza się, że któryś z poszkodowanych nie chce pomocy. Zebrane przez nas fundusze przekażemy osobom, które będą chciały pomocy. Jesteśmy obecnie kontakcie z najbardziej poszkodowaną rodziną, która mieszkała nad płonącym garażem, oni stracili dosłownie wszystko, to rodzice i dwójka dzieci, obecnie mieszkają interwencyjnie w sąsiednim Klasztorze oo. Bernardynów w Lublinie. Rodzina jest w bardzo ciężkiej sytuacji, stracili wszystko co mieli, jesteśmy z nimi w kontakcie, teraz jeszcze bardziej wiemy, że ta pomoc jest pilnie potrzebna – opowiada.
Dodaje, że fundacja zwróciła się także do urzędu miasta oraz zarządcy bloku aby skontaktowali się z nią pozostali poszkodowani.
- Apelujemy do Wszystkich o wsparcie i pomoc dla tych ludzi. W takich sytuacjach trzeba działać wspólnie i natychmiast. Jutro tj. w niedzielę będzie prowadzona tradycyjna zbiórka przed Kklasztorem oo. Bernardynów w Lublinie – dodaje Siemko.