Świdniczanie, zamieszkujący jeden z bloków, skarżą się na opóźnienia związane z remontem schodów prowadzących do wejścia budynku. Winą za zaistniałą sytuację obarczają Spółdzielnię Mieszkaniową, która zarządza budynkiem.
Sytuacja dotyczy wejścia do bloku przy ul. Skarżyńskiego 12 w Świdniku. Na drzwiach budynku pojawił się komunikat, że prace zostały wstrzymane z powodu ujemnych temperatur w nocy. Mieszkańcy, którzy zamieścili wpisy w mediach społecznościowych, nie kryją irytacji.
- To jakiś koszmar- czytamy w anonimowym poście.- W pierwszy dzień byli może z godzinkę, następnego dnia jeszcze krócej, po czym została zawieszona kartka, że jest za zimno, aby kontynuować.
Po rozebraniu schodów teren został zabezpieczony, a według mieszkańców, dostęp do budynku stał się problematyczny. Jedyny sposób, aby wejść do środka, to podjazd dla wózków, który, według relacji, który również miał posiadać ubytki.
- Gdyby nie to, to by nie było jak wejść/ zejść, choć „płytki przy podjeździe też nie są stabilne i się ruszają” - komentują i proszą spółdzielnię o wyjaśnienia.
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdniku nie zignorowała zarzutów – kilka godzin po publikacji wpisu odpowiedziała na skargi, podkreślając, że mieszkańcy bloku zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji, która powstała niezależnie od nich.
Administracja budynku wyjaśnia, że wykonawca, firma Sp- Bud Szczepan Potapczuk z Jackowa, faktycznie wstrzymał prace na dwa dni (czwartek i piątek) po rozpoczęciu ich we wtorek. Decyzja ta była spowodowana niskimi temperaturami, które uniemożliwiały bezpieczne położenie gruntu.
- Aby przeprowadzić te prace, temperatura podłoża musi wynosić co najmniej +5 stopni Celsjusza. W czwartkową noc temperatura spadła do 1 stopnia - mówi Magdalena Mazurek, kierownik administracji nr 3 Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku.
Na potwierdzenie swego stanowiska, zarządca dostarczył nam dokumenty, potwierdzające, że warunki atmosferyczne we wspomnianych dniach uniemożliwiały kontynuowanie remontu. Zaznacza też, że mieszkańcy byli proszeni o korzystanie z podjazdu do zakończenia prac oraz zaprzecza doniesieniom o występowaniu ubytków w tym miejscu:
- Od tego zjazdu prowadzi ładny chodnik. Nie ma tam żadnych ubytków.
Natomiast zwraca uwagę na inny fakt, twierdząc, że większość osób komentujących sytuację nie mieszka w tym bloku, a o problemie dowiedziała się z internetu. - „Oficjalnie nie mieliśmy bezpośredniego zgłoszenia od mieszkańców”- dodaje kierownik.
Problem ma zostać szybko rozwiązany, ponieważ wykonawca zapowiedział zakończenie prac w środę (23 października), co pozwoli mieszkańcom odetchnąć z ulgą i bez przeszkód korzystać z odnowionych schodów.