Akcesoria stomatologiczne, medykamenty, a nawet ludzkie włosy. Takie rzeczy są zatrzymywane są na granicy.
Swoimi, majowymi sukcesami pochwalił się Lubelski Urząd Celno-Skarbowy. Okazuje się, że przez wschodnią granicę przemycane są nie tylko papierosów. Chociaż w maju celnicy udaremnili przemyt ponad 37 tys. paczek papierosów o wartości rynkowej ok. 0,5 mln zł.
– Przykładowo funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku udaremnili przemyt 10,4 tys. paczek nielegalnych papierosów. Kontroli poddano samochód ciężarowy wjeżdżający z Ukrainy z ładunkiem płytek ceramicznych. Jak się okazało, nie był to jedyny ładunek. W podłodze naczepy funkcjonariusze znaleźli ukryte papierosy bez polskich znaków akcyzy. Kierujący pojazdem obywatel Ukrainy nie przyznał się do próby przemytu – informuje lubelski urząd.
Na liście są też nietypowe rzeczy. Na przejściu w Terespolu mieszkaniec Moskwy próbował wwieźć do Polski ludzkie włosy. Ważyły w sumie 2,5 kg.
– Mężczyzna tłumaczył, że przesyłkę wiózł do Francji dla swojej znajomej. Ludzkie włosy, tym razem ponad 230 g, ujawnili również funkcjonariusze z drogowego przejścia w Dorohusku podczas kontroli autokaru rejsowego do Warszawy. Nietypowa przesyłka ukryta była w jednym z bagaży – opisuje KAS.
Z kolei w Hrebennem na granicy zatrzymano duże ilości tabletek zawierających wyciąg z pławikonika, będącego gatunkiem chronionym na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Ukryte w bagażach podręcznych wyroby zawierające wyciąg z CITES próbowali wwieźć do Polski obywatele Ukrainy.
W Dorohusku, w bagażu pasażera autokaru relacji Łuck-Warszawa była „mała apteka” czyli blisko 200 ampułek i 26 pojemników różnego rodzaju medykamentów. Przewożący to mężczyzna utrzymywał, że to wszystko na jego własny użytek.
Na granicy zatrzymano także blisko 3,5 tys. sztuk różnego rodzaju akcesoriów stomatologicznych, niezgłoszony towar w postaci frezów do cięcia drewna, 12 l płynu o zapachu alkoholu czy 180 sztuk akcesoriów kosmetycznych.
– Funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku ujawnili natomiast blisko 2 kg bursztynu. Nieobrobione bryły różnej wielkości ukrył w swoim bagażu kierowca autokaru relacji Rivne – Warszawa. Obywatel Ukrainy wyjaśnił, że bursztyn znalazł ... na polu i chciał go sprzedać w Polsce – dodaje Krajowa Administracja Skarbowa.