Hit siódmej kolejki PGE Ekstraligi przyniósł sporo emocji i kolejną wygraną Orlen Oil Motoru nad Betard Spartą Wrocław. Jak niedzielne spotkanie podsumowali jego bohaterowie?
Jacek Ziółkowski, menedżer Orlen Oil Motoru
– To było chyba najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie. Wrocław dość szybko odczytał nasz tor. Janowski, Łaguta i Bewley byli bardzo szybcy i pokonanie ich przez naszych zawodników stanowiło spore wyzwanie. Cieszy wygrana 10 punktami, siódme w tym sezonie, a 19 łącznie zwycięstwo z rzędu w naszym wykonaniu. Nie będę ukrywać, że chcielibyśmy ten nasz rekord śrubować jak najbardziej. Czy 10 punktów to solidna zaliczka? Ja nigdy nie planuje żadnych zaliczek, bo na każdy mecz jedziemy po to by go wygrać.
Fredrik Lindgren, żużlowiec Orlen Oil Motoru
– To było zdecydowanie najcięższe z dotychczasowych spotkań. Wrocław ma świetną drużynę i wiele jakości po swojej stronie. Dlatego bardzo nas cieszy to zwycięstwo. Z siebie również jestem zadowolony, bo pojechałem jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Zwłaszcza, że ostatnie tygodnie nie były dla mnie łatwe.
Jack Holder, żużlowiec Orlen Oil Motoru
– Pogoda, a co za tym idzie przykryty tor powodują, że jest trochę niewiadomych i nie można przygotować się w pełni tak, jakby się chciało. Nie było jednak najgorzej – zacząłem co prawda wolno, ale finalnie 10 zdobytych punktów to nie jest zły wynik.
Dominik Kubera, żużlowiec Orlen Oil Motoru
– Pojechaliśmy świetne zawody i wygraliśmy 10 punktami. Jednak indywidualnie jestem z siebie średnio zadowolony. Cały czas czegoś brakowało, szukałem czegoś ekstra i nie mogłem tego znaleźć. To mnie nieco martwi, że to co robiłem nie dawało efektu. Postaram się jednak wyciągnąć z tego wniosko.
Dariusz Śledz, trener Betard Sparty
– Za nami trudne spotkanie. Mecz nam się trochę rozkleił już na początku. Potem próbowaliśmy to wszystko łatać i spodziewaliśmy się lepszego wyniku. Na plus bardzo dobry debiut Nikodema Mikołajczyka na trudnym terenie – po ładnej walce zdobywał punkty. Warunki dla obu zespołów były takie same, a teraz musimy dobrze przygotować się do meczu w Zielonej Górze.
Nikodem Mikołajczyk, żużlowiec Betard Sparty
– Było ciężko w moim debiucie w najlepszej lidze świata. Pokonałem bardziej doświadczonego od siebie Bartosz Bańbora i bardzo się z tego cieszę. Tor był wymagający bo na początku było miękko, a potem okazało się, że nawierzchnia jest twarda. Poprawiłem swoje błędy i myślę, że z czasem będzie jeszcze lepiej. Cieszę się z tego debiutu i tego, że udało mi się w nim zapunktować.