![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-03/f710873270ca6757fbc786992496e3d8_std_crd_830.jpg)
Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin związane kontraktami z klubem powinny w ubiegłym tygodniu wznowić treningi. Końca pandemii koronawirusa jednak nie widać, dlatego klub musi czekać na rozwój wydarzeń
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Obecnie ważne umowy mają trzy koszykarki: Olga Trzeciak, Wiktoria Duchnowska oraz Uliana Datsko. Z uwagi na obecną sytuację, młode zawodniczki trenują indywidualnie.
- Czekamy i zobaczymy, co się wydarzy. Na razie nie możemy nic zrobić – podkreśla Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
Chcąc nie chcąc, szkoleniowiec, którego zobaczymy na ławce „Pszczółki” także w następnych rozgrywkach, musi powoli myśleć o nowym sezonie. Szewczyk ma w głowie dwie koncepcje budowania drużyny – obie zależne od dostępnych funduszy.
- Mam w głowie dwa plany. Jeden na wypadek, gdyby udało nam się skonstruować budżet podobny do tego co w tym sezonie. Drugi na zdecydowanie mniejsze pieniądze. Zobaczymy, który będziemy musieli wybrać – tłumaczy trener lublinianek.
Przypomnijmy, że z powodu pandemii koronawirusa sezon w Energa Basket Lidze Kobiet zakończył się po 21 kolejkach, bez rozgrywania fazy play-off. Lubelskie akademiczki zajęły czwarte miejsce. Złoto trafiło do Arki Gdynia, srebro do Artego Bydgoszcz, a brąz do PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzowa Wielkopolskiego.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)