Sobotni hit w hali Globus nie zawiódł. Bogdanka LUK robiła co mogła w starciu z mistrzami Polski, ale jednak to siatkarze Jastrzębskiego Węgla będą wracali do domu w lepszych humorach. A przy okazji z trzema punktami, bo wygrali w Lublinie 3:0.
W hicie kolejki Bogdanka LUK Lublin przegrała z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem 0:3. Spory wkład w sukces obrońców trofeum miał reprezentacyjny przyjmujący Tomasz Fornal. Była to pierwsza porażka lublinian w obecnym sezonie w hali Globus
Już partia otwarcia potwierdziła, że spotkanie w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza zasłużyło na określenie hit kolejki. Zespoły nastawiły się na grę mocną zagrywką. Pojawiały się zepsute serwisy, co było całkiem zrozumiałe. Po ataku Wilfredo Leona lublinianie wyszli na prowadzenie 10:8. Mistrzowie Polski nie zamierzali odpuszczać.
Po asie serwisowym Antona Brehme na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Zespoły grały punkt za punkt. Łukasz Kaczmarek pomylił się w bloku i Bogdanka LUK wyszła na 13:11. Chwilę później Kewin Sasak zakończył atak na 15:13. Jastrzębianie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Po długiej wymianie Aleks Grozdanow pomylił się w ataku i pojawił się remis 19:19. Zanosiło się na zaciętą i wyrównaną końcówkę seta.
Bliżej końcowego triumfu w pierwszym secie byli goście. Podopieczni Marcelo Mendeza. Zagrywkę zepsuł Mateusz Malinowski (21:22), a atak ze środka zakończył „gwoździem” w boisko Norbert Huber (22:23). Gospodarze odrobili straty i stanęli przed szansą wygrania partii. Na 25:24 skutecznie zaatakował Kewin Sasak. Marcin Komenda i spółka mieli cztery setbole, których nie wykorzystali. Z kolei mistrzowie kraju rozstrzygnęli partię otwarcia za trzecim podejściem wygrywając na przewagi 32:30.
Drugi set również był emocjonujący. Lublinianie rozpoczęli od prowadzenia 2:1 po ataku Grozdanowa. Na chwilę korzystny wynik osiągnęli przyjezdni (3:4). Miejscowi szybko odzyskali prowadzenie (8:5). Norbert Huber popełnił błąd w ataku i miejscowi wygrywali już 11:7. Dosyć długo gospodarze cieszyli się z korzystnego rezultatu: 14:12, 18:17, 19:18, 20:19. Po błędzie w bloku Grozdanowa pojawił się remis 20:20. Francuz Timothee Carle skutecznie zaatakował, a Brehme zablokował i Jastrzębski Węgiel odskoczył na dwa punkty przewagi (23:21). W końcówce Mateusz Sawicki zmniejszył straty na 23:24. Ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Seta skutecznym atakiem ze środka zakończył Huber (25:23 dla mistrza kraju).
Jak przystało na mecz kolejki w trzeciej odsłonie także kibice nie mogli narzekać na nudę. Początek należał do podopiecznych Massimo Bottiego. Na 2:1 trafił Wilfredo Leon. Kubańczyk z polskim paszportem doprowadził też do remisu 3:3. Od tego momentu to jastrzębianie wypracowali kilka punktów przewagi: 5:7, 7:9, 8:10, 12:13, 13:14. Duży wkład w korzystne rozstrzygnięcie w tym secie miał Tomasz Fornal. Przy serwisie srebrnego medalisty igrzysk olimpijskich goście wyszli na 19:14. Po raz kolejny Fornal zaczął punktować asami (14:23). Lublinianie jeszcze zdołali urwać dwa punkty (Jan Nowakowski na 16:24). Partię i cały mecz autowym serwisem zakończył Nowakowski (16:25).
MVP wybrany został mistrz olimpijski Timothee Carle. - Tomek Fornal zniszczył nas serwisem - powiedział po końcowym gwizdku libero Bogdanki LUK Lublin Thales Hoss. - Próbowałem w tym meczu różnych wariacji zagrywce. Skróty nie wchodziły, podobnie mocne piłki. To jest sport, Wilfredo nie siedziała zagrywka. Nie każdy mecz wygląda tak różowo, jak ten w Lublinie. W rewanżu może być różnie - stwierdził przyjmujący Jastrzębskiego Węgla Tomasz Fornal.
Porażka z mistrzem Polski to pierwsza przegrana lublinian w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza w obecnym sezonie.
Bogdanka LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 0:3 (30:32, 23:25, 16:25)
Bogdanka LUK: Komenda, Tuinstra (6), McCarthy, Sasak (19), Leon (13), Grozdanow (4), Hoss (libero) oraz Czyrek, Malinowski, Sawicki (1).
Jastrzębski Węgiel: Fornal (11), Huber (8), Kaczmarek (11), Carle (17), Brehme (8), Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Vincentin, Kufka.