– Żyjemy w wolnym kraju i nie można piętnować nikogo za obywatelską postawę i czynny udział w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego – podkreślają uczniowie V LO w Lublinie, uczestnicy ostatnich protestów. Żeby uniemożliwić im wyrażanie poglądów, dyrektor szkoły zmieniła regulamin zdalnych lekcji.
Gdy po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji rozpoczęły się uliczne protesty; akcję poparła część uczniów V Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. Swoje poglądy manifestowali ustawiając jako zdjęcia profilowe w aplikacjach służących do zdalnych lekcji czerwone błyskawice – symbol strajku kobiet. Jak opisuje Onet, spotkało się to z negatywną reakcją jednego z nauczycieli historii i wiedzy o społeczeństwie. Miał on powiedzieć, że niedozwolone jest używanie jakichkolwiek symboli związanych z obecnymi strajkami. Podkreślił też, że to symbolika, której w szkole nie można respektować, bo nawiązuje do „złych rzeczy”.
– To tylko jeden z przykładów – mówi nam jeden z uczniów szkoły. Prosi o anonimowość, bo nie chce narazić się na złe oceny. – Wielu nauczycieli zwraca uwagę na nasze awatary. Mówią, że trzeba je zmienić. Moi znajomi z innych klas byli z powodu błyskawicy nazywani gówniarzami i małolatami.
– Nie komentuję sytuacji w tym momencie – ucina proszona o komentarz do sprawy Beata Jezierska, dyrektor szkoły.
Nie mamy więc okazji żeby spytać, dlaczego 30 października opublikowała nowy regulamin e-lekcji: „Podczas zajęć on-line zabrania się zmiany obrazu profilowego na inny niż format zdjęcia legitymacyjnego lub narzucony przez platformę MS Teams” – czytamy w nim. „Postawa i zachowanie w czasie lekcji on-line będą elementem oceny zachowania śródrocznego/rocznego”.
Wiemy, że zapis ten wywołał burzę. Przedstawiciele samorządu uczniowskiego napisali do dyrekcji list, w którym podkreślają, że postanowienia nowego regulaminu są sprzeczne nie tylko ze statutem szkoły, ale także z konstytucją. Proszą więc o ich zmianę.
– Formą wyrażania swoich poglądów oraz indywidualności jest dla uczniów wygląd, ubiór czy fryzura, a w czasie pandemii także ikonka. Zdjęcia profilowe w platformie Teams w dobie pandemii stały się dla wszystkich uczniów sposobem do określenia własnej osobowości i podkreślenia swoich poglądów – podkreślają.
Zobacz: Protest kobiet w Lublinie
– Żaden nauczyciel nie może zakazać uczniowi wyrażania swoich poglądów – podkreśla natomiast Mariusz Banach, wiceprezydent Lublina do spraw Oświaty i Wychowania. – Każdy powinien mieć za to czas na rozmowy z uczniami i jeśli przychodzą do niego manifestując w jakikolwiek sposób swoje poglądy, to znak, że mają coś do powiedzenia i że przychodzą z ważnymi dla nich kwestiami. Nawet jeśli ktoś się z tymi kwestiami nie zgadza, to nie można kończyć rozmowy wygłaszając negatywne komentarze lub narzucając własny pogląd.
Z listu lubelskiego kuratora oświaty do dyrektorów szkół
– Ważną rolą nauczyciela i wychowawcy jest inicjowanie dialogu z uczniami, nieuciekanie od poruszania tematów trudnych i aktualnych, jednak nie po to, aby mieć możliwość zaprezentowania poglądów własnych - zajęcia w szkole, czy to stacjonarne, czy zdalne, nie mogą być zatem wykorzystywane do jakiejkolwiek agitacji i manifestowania poglądów nauczycieli czy wspierania stanowiska różnych środowisk w danej sprawie.