To już ostatnia chwila, żeby złożyć zamówienie na świąteczny catering. Sprawdzamy, czy w związku z szalejącą inflacją za potrawy na wigilijny stół zapłacimy sporo więcej.
W większości garmażerek czy hotelowych kuchni zamówienia przyjmowane są tylko do poniedziałku. Warto się pospieszyć, bo niektórzy już listy zamykają.
– Dziś mamy ostatni dzień przyjmowania zamówień – słyszymy w Garmażerce Jontek na lubelskim Czechowie. Największym powodzeniem cieszą się karp faszerowany, pierogi z kapustą i grzybami oraz uszka.
– W zeszłym roku znacznie częściej niż ekstrawaganckie dania restauracyjne zamawiane były typowo polskie. Dlatego w tym roku poszliśmy właśnie w tą stronę – mówi Aleksandra Jagielska-Lesiuk z Hampton by Hilton Lublin.
Przy kasie zaboli
Wszyscy, z którymi rozmawiamy przyznają, że musieli podnieść ceny. W Jontku to ok. 8 proc.
– Wszyscy restauratorzy starają się żeby podwyżki nie były większe niż to wynika z inflacji – przekonuje Michał Kowalski, menager restauracji Magia na Starym Mieście w Lublinie. – My także poszliśmy tym kluczem.
Jak w rzeczywistości kształtują się ceny?
W ubiegłym roku za kilogram pierogów z kapustą i grzybami płaciliśmy średnio 20-30 zł. Dziś ich cena dochodzi nawet do 40 zł za kg. Na śledzie, które kosztowały 50 zł/kg dziś trzeba wydać blisko 80 zł. Ryba po grecku, za którą płaciliśmy od 25 do 52 zł poszybowała do 60 zł.
Niemal bez zmian pozostaje średnia cena klusków z makiem, a w niektórych punktach spadła cena świątecznego barszczu – co oczywiście nie jest zasadą, bo w innych zdrożała nawet z 25 do 50 zł za litr.
Trzeba tez pamiętać, że rozbieżności w cenach wynikają często z wykorzystywanych w daniach produktów.
– U mnie w pierogach są suszone prawdziwki i naprawdę ich nie żałuję. Niektórzy dodają pieczarki. I wtedy jest taniej –słyszymy od jednego restauratora ze Starego Miasta. – W śledziach też może być przewaga ryby i np. prawdziwa śmietana lub rodzynki. Albo nawalone cebuli.
Oszczędzamy?
– Liczba klientów zainteresowanych świątecznym cateringiem utrzymuje się w tym roku na bardzo podobnym poziomie co w latach ubiegłych – słyszymy w Magii.
– Mam klientów, którzy od lat zamawiali na święta 3 kg. kołdunów litewskich. Robili to „od zawsze”. W tym roku biorą tylko jeden kilogram.
Podobnych przykładów mogę podać więcej. Klientów jest tyle samo szczegółowo analizują ceny i zamawiają mniej – słyszymy w jednej z osiedlowych garmażerek. – Jest też coś, czego nie było w minionych latach. O ile potrawy wigilijne są wciąż chętnie zamawiane to zainteresowanie mięsem wyraźnie spada. Sprzedawaliśmy zawsze bardzo dużo pieczonego boczku i baleronu białoruskiego. W tym roku znacznie mniej. Podobnie jest z ciastami. Makowiec i piernik wciąż się sprzedaje, ale już z sernika i szarlotki ludzie coraz częściej rezygnują.
Święta na wynos – było – jest
- Pasztet (w zależności od składu) 23-50 zł/kg – 55–80 zł/kg
- Pierogi z kapustą i grzybami 20-30 - ok. 40 zł/kg
- Śledzie (w zależności od dodatków) 22-50 zł/kg – 30 -77 zł/kg
- Sałatka jarzynowa 20-30 zł/kg – 27 -45 zł/kg
- Bigos 30-50 zł/kg – 50-60 zł/kg
- Barszcz czerwony 10-25 zł/l – 15-50 zł/l
- Zupa grzybowa 15-40 zł/l - 20 - 60 zł/l
- Uszka 22-70 zł/kg - 45- 55 zł/l
- Ryba po grecku 25-52 zł/kg – 57-70 zł/kg
- Kapusta wigilijna 32-40 zł/kg – 35 – 47 zł/l
- Baleron białoruski 32-40 zł/kg - ok. 100zł zł/l
- Schab faszerowany ok. 50 zł/kg - ok. 60 zł zł/l
- Wędzonki (szynka, schab) 40-70 zł/kg - ok. 115– 120 zł/kg
- Kluski z makiem 25-30 zł/kg – 20-30 zł/l
- Kompot z suszu 12-20 zł/l - 10-25 zł/l
- Piernik 25-50 zł - 30-65 zł/kg
- Szarlotka 30-40 zł/kg – 33-45 zł/kg
- Sernik 23-40 zł/kg 33-45 zł/kg
- Makowiec 36-70 zł/kg 40-80 zł/kg