Zjednoczona Lewica zapowiada: Jeśli wygramy wybory, to wprowadzimy związki partnerskie.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Jesteśmy zszkowani tym, w ciągu 8 lat Platforma Obywatelska nie była w stanie uchwalić tak banalnej ustawy, która nie niesie żadnych konsekwencji ekonomicznych dla budżetu państwa – mówi Janusz Palikot i zapowiada, że jeśli Zjednoczona Lewica wygra wybory to w pierwsze trzy miesiące od objęcia władzy przedstawi ustawę o związkach partnerskich i wprowadzi ją w życie.
– Prawo do związków partnerskich to po prostu prawo człowieka. Państwo nie ma prawa narzucać obywatelom w jaki sposób mają funkcjonować w życiu prywatnym – dodaje Adam Kalbarczyk, kandydat Zjednoczonej Lewicy.
Jacek Czerniak, również kandydat ZL przytoczył statystyki. – To jest około 650 tys. par. Liczba dzieci, które w latach dziewięćdziesiątych rodziły się poza związkami małżeńskimi to 7-9 procent. Teraz ta liczba to 20 procent. Platforma zamknęła oczy i udaje, że takiej sytuacji nie ma – tłumaczy Czerniak.
Janusz Palikot na wtorkowej konferencji prasowej odniósł się również do prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o jubileuszową sesję ONZ w Nowym Jorku, na której prezydent przy jednym stole pił szampana m.in. z Władimirem Putinem i Barackiem Obamą. – Jeszcze wczoraj dla całego PiSu Rosja była odpowiedzialna za katastrofę, a dzisiaj nie ma sprawy. To pokazuje do jakiego stopnia PiS instrumentalnie traktował katastrofę smoleńską – mówi Palikot.
Palikot i Miller przegrali proces z Petru
Janusz Palikot i Leszek Miller przegrali we wtorek proces w trybie wyborczym, jaki wytoczył im Ryszard Petru. Chodziło o nazwanie lidera Nowoczesnej "człowiekiem wynajętym przez banki". Komitet Wyborczy Nowoczesna złożył pozew przeciwko liderom ZL stwierdzając, że ich wypowiedzi naruszają dobre imię Petru. Domagał się także przeprosin i sprostowania.
Sąd zakazał Palikotowi i Millerowi rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Obaj politycy mają też wyemitować przeprosiny w głównych programach informacyjnych stacji telewizyjnych.
Janusz Palikot już zapowiedział, że od wyroku złoży apelację. - Jest dla mnie rzeczą kuriozalną, że sąd wydał decyzje bez powiadomienia mnie o rozprawie? - napisał na Twitterze.