Twardy orzech do zgryzienia miała sędzia Sądu Okręgowego Maria Sielska. W trybie wyborczym rozstrzygała w sprawie Grzegorz Kuczyński kontra Mariusz Fijałkowski. Spór z Łęcznej udało się zakończyć ugodą.
Sprawa poszła o artykuł opublikowany w serwisie www.leczna24.pl. Pod tekstem o „brudnej” kampanii w Łęcznej była podpisana redakcja. Artykuł dotyczył m.in. szukania haków na obecnego burmistrza tego miasta Teodora Kosiarskiego. Chodziło o domniemaną utratę prawa jazdy.
„Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dzień przed pojawieniem się fałszywych oskarżeń wobec Teodora Kosiarskiego, przed urzędem pojawił się kandydat na burmistrza Mariusz Fijałkowski w towarzystwie swojego kolegi i jednocześnie kandydata na radnego. Jak wyjaśnia nam nasz informator, wyglądali jakby czekali, aż burmistrz z urzędu wyjedzie samochodem. Nietypowe spotkanie i swoją rozmowę z kandydatami uwiecznił na filmie” – m.in. do tego fragmentu artykułu odniósł się Mariusz Fijałkowski na swoim blogu.
Napisał, że to prowokacja, za którą stoi Grzegorz Kuczyński. Napisał też, że Kuczyński jest autorem tego artykułu. Sprawa trafiła do sądu.
Po prawie trzech godzinach rozprawy w trybie wyborczym panowie doszli do szorstkiego porozumienia i przeprosili się wzajemnie na piśmie. Mariusz Fijałkowski podpisał treść porozumienia: „Pan Mariusz Fijałkowski przeprasza pana Grzegorza Kuczyńskiego za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na portalu www.fijalkowskimariusz.pl we wpisie z dnia 17 września 2018 r., jakoby w dniu 30 sierpnia człowiek, którego opisał we wpisie zatytułowanym >Człowiek Kosiarskiego/Włodarskiego rozpoczyna brudną kampanię kłamstw< przedstawił się jako dobry znajomy Grzegorza Kuczyńskiego oraz jakoby Grzegorz Kuczyński rozkręcił prowokację przeciwko mojej osobie. Nieprawdziwie jest moje stwierdzenie, iż autorem artykułu „Brudna kampania o fotel burmistrza” jest Grzegorz Kuczyński. Jeżeli pan Kuczyński odebrał to jako obraźliwe, oświadczam, że nie było to moją intencją”.
Z kolei Grzegorz Kuczyński podpisał oświadczenie: „Pan Grzegorz Kuczyński przeprasza pana Mariusza Grzegorza Fijałkowskiego, jeżeli kiedykolwiek powiedział lub opublikował treść, która uraziła pana Grzegorza Mariusza Fijałkowskiego i oświadcza, że nie było to jego intencją”.
Obaj panowie zobowiązali się, że do końca II tury wyborów samorządowych nie będą publikować nic na swój temat.
– Stracony czas, ten proces był niepotrzebny – powiedział po sprawie Mariusz Fijałkowski.
– Osiągnąłem to, czego oczekiwałem, czyli przeprosin od Mariusza Fijałkowskiego – dodał Grzegorz Kuczyński.
Warto przypomnieć, że obaj panowie zaczynali swój byt w polityce od startu z jednego komitetu wyborczego. Od 6 lat są w ostrym konflikcie. W zbliżających się wyborach Grzegorz Kuczyński startuje do Rady Powiatu, zaś Mariusz Fijałkowski ubiega się o urząd burmistrza Łęcznej.