Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

12 października 2018 r.
9:32

Kobiety są, ale ich nie widać. Rozmowa z Magdaleną Długosz, kandydatką na prezydenta Lublina

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
0 10 A A

Rozmowa z Magdaleną Długosz, kandydatką na prezydenta Lublina z Komitetu Wyborczego Wyborców „Miasto dla Ludzi – Lubelski Ruch Miejski”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Kandydatka na prezydentkę, czy kandydatka na prezydenta?

– Kandydatka na stanowisko prezydenta, ale na prezydentkę. Uważam, że bardzo ważne jest podkreślanie żeńskich końcówek, ze względu na to, że kobiet jest bardzo mało w dyskusji publicznej. Jeżeli kobiety gdzieś tam funkcjonują, to jakby wstydziły się swej kobiecości. Więc ja mówię wprost, że „prezydentka”. Oczywiście stanowisko jest, jakie jest, nad tym musimy jeszcze popracować, ale warto pokazywać młodym kobietom, dziewczętom, że może też być kobieta na tym stanowisku i ona powinna też być prezydentką, a nie prezydentem.

• Urzędniczek też będzie więcej?

– Myślę, że urzędniczek jest sporo. Problem polega na tym, że tych kobiet nie widać. One są, wykonują ogromną pracę, ale ta praca nie jest doceniana.

• A urzędników jako takich? Urząd jest za duży? Zbyt liczny? Przerośnięty? 

– Trzeba byłoby się przyjrzeć tej ilości urzędników, urzędniczek i też podziałowi kompetencji. Pewnie wiele problemów da się rozwiązać przez zmianę struktury urzędu.

• Będzie taki przegląd na dzień dobry? Czystka?

– Czystką bym tego nie nazwała, natomiast przegląd na pewno będzie ze względu na kompetencje. Pewne kwestie trzeba by było uregulować, jasno podzielić, zmienić być może…

• Jakie?

– Mamy taką propozycję, żeby połączyć nadzór nad Zarządem Dróg i Mostów i Zarządem Transportu Miejskiego, żeby to było w jednej jednostce.

• Jaki ma być efekt?

– To ma dać taki efekt, żeby kwestie transportu w mieście były regulowane spójnie. Żeby nie było tak, że w jednej jednostce są kwestie dotyczące infrastruktury i transportu prywatnego, samochodowego, a w innej transport zbiorowy. Te interesy wtedy jakoś ze sobą konkurują. My chcemy to połączyć w coś, co będzie w stanie patrzeć szeroko na kwestie zrównoważonego transportu, uwzględni też kwestie rowerzystów, pieszych i tzw. urządzeń transportu osobistego jak hulajnogi, rolki, czy deskorolki.

• Hulajnogom trzeba coś ułatwić?

– Tak. Trzeba np. zadbać o nawierzchnię. To są rzeczy, które dotyczą też pieszych i np. osób na wózkach, czy też z wózkami z dziećmi.

• Chodzi o terkoczącą kostkę brukową?

– Dokładnie.

• I chcecie ją wydłubać z całego miasta?

– Chcemy przede wszystkim, żeby w nowych inwestycjach już jej nie kładziono. To jest podstawa. W dalszej kolejności chcielibyśmy ją też „wydłubać”, jak pan powiedział.

• A skąd wziąć pieniądze na inwestycje? Czy miasto powinno brać kredyty, żeby mieć co dołożyć do funduszy unijnych przyznawanych na duże projekty, a może powinno zrezygnować z tych inwestycji? Może jest trzecia, inna droga?

– To są pewnie kwestie indywidualne, dotyczące każdej inwestycji z osobna, trzeba by się było im przyjrzeć. Oczywiście dług jest pewnym problemem, ale jak na razie on jest jeszcze w granicach dopuszczalnych.

• Nie bijecie na alarm?

– Nie panikowałabym aż tak bardzo, natomiast zwiększanie długu też nie jest w interesie miasta, to trzeba sobie jasno powiedzieć.

• To jak sobie radzić z inwestycjami bez kredytu?

– Można się zastanowić nad różnymi rozwiązaniami. Można poprosić o wsparcie różne ministerstwa, są różne fundusze centralne, chociażby PFRON, więc myślę, że można by było znaleźć jakieś trzecie drogi.

• A na czym miasto mogłoby zarabiać, żeby nie iść po prośbie?

– Nie nazwałabym tego prośbą…

• Trochę tak.

– Nie do końca, bo jeżeli zgodziliśmy się, że centralne urzędy zlecają pewne zadania samorządom i to dobre rozwiązanie, bo decyzje powinny być podejmowane jak najbliżej obywatelek i obywateli, to rząd też musi trochę się podzielić podatkami z samorządami.

• Jest zbyt skąpy?

– Uważam, że tak. I na pewno jest więcej tych funduszy, to pokazuje przykład innych miast, choćby Rzeszowa. Rzeszów potrafi zadbać o pieniądze ministerialne i jak się okazuje, pod koniec roku często takie pieniądze są dostępne.

• Ministerialnych pieniędzy dostajemy za mało, jeżeli chodzi o oświatę. Są za małe względem potrzeb, miasto musi dokładać corocznie ze swojego budżetu. Ma pani jakiś pomysł, żeby skutecznie się upomnieć w Warszawie o te pieniądze?

– Tutaj trzeba po prostu pokazać jasno, jakie są koszty…

• …ale Warszawa to wie. Pozew sądowy?

– Może nie aż tak drastycznie. To nie jest tylko problem Lublina, to jest problem wszystkich samorządów.

• Być może siedzą za cicho i powinny powiedzieć „dajcie nam te pieniądze!”

– Na pewno powinny, natomiast nie wiem, czy pozew jest tutaj najlepszym wyjściem.

• Skoro zeszliśmy na oświatę: Waszą propozycją jest tworzenie gęstszej sieci mniejszych szkół. Co oznacza, że szkół byłoby więcej, bliżej mieszkańców. Tylko skąd wziąć na to pieniądze?

– Pan znowu o tych pieniądzach…

• Całe zarządzanie miastem to zarządzanie pieniędzmi.

– Z jednej strony tak, ale nie możemy się skupiać wyłącznie na tym, skąd wziąć pieniądze w krótkiej perspektywie. Jeżeli stworzymy dobrą jakość życia, stworzymy warunki do tego, żeby ludzie nie wyjeżdżali, tylko do nas się sprowadzali, u nas chcieli płacić podatki, to automatycznie tych wpływów będzie więcej.

• Co to znaczy „dobra jakość życia”?

– To chociażby te szkoły, które są blisko, są małe, nie wymagają od rodziców dowożenia dzieci na drugi koniec miasta. Co jeszcze? Chociażby spójny system transportu, zrównoważony, dobre możliwości poruszania się po mieście. Dobra jakość powietrza, to też jest bardzo ważna kwestia, bo wszystkim nam zależy, żebyśmy byli zdrowi. Jeżeli będziemy zdrowsi, to będziemy automatycznie mniej pieniędzy wydawać na służbę zdrowia. To są wszystko naczynia połączone.

• Znowu będziemy narzekali w grudniu, styczniu, że za oknem siwo, że po wieczornym spacerze kurtka śmierdzi dymem. Jak z tym walczyć?

– Nie trzeba wymyślać Ameryki od nowa. Już zadecydowaliśmy. Lublinianie i lublinianki, w panelu obywatelskim wyrazili swoje zdanie jasno, wystosowali rekomendacje, które po prostu należy zacząć wdrażać. Chociażby zintensyfikować wymianę pieców, chronić zieleń, a nie wycinać ją. Jest jasny postulat tego, żeby chronić chociażby górki czechowskie przed zabudową.

• Żadnych bloków na górkach?

– Uważamy, że zapisy obecnego studium, które dopuszczają bodajże 1 ha zabudowy mieszkalnej, to wszystko, na co można się w tej chwili zgodzić.

• A jeżeli przyjdzie deweloper i pokaże ustawę tzw. lex deweloper i powie, że chciałby tutaj budować bloki, będziecie bronić górek?

– Oczywiście, że będziemy bronić. To nie jest tak, że jest już za późno. Miasto ma możliwości, ma narzędzia do tego, żeby się obronić. Inne miasta, chociażby Poznań, uchwalają standardy urbanistyczne. To jest też ostatecznie decyzja Rady Miasta, czy zgodzi się na taką inwestycję. A my będziemy rekomendować radzie, by została przy zapisach, które zachowują górki. To jest działanie na przyszłość i też działanie na teraz.

• O ile będziecie mieć większość w radzie. Wierzy Pani w zwycięstwo w wyborach?

– Zwycięstwo w wyborach to jest rzecz względna. W trakcie kampanii pojawiło się więcej osób, więcej komitetów, które też chcą walczyć o górki, więc myślę, że będzie szansa zbudować jakiś spójny front.

• „Zwycięstwo to rzecz względna”. Co będzie dla was zwycięstwem? Stanowisko prezydenta? Większość w radzie? Czy to poza zasięgiem?

– Patrząc realnie, większość w radzie jest trudno osiągnąć. Nie wiem, czy jakiemukolwiek komitetowi się to uda. Więc myślę, że większość w radzie to trochę zbyt duże wymaganie. Sukcesem będzie dla nas, i już jest, to, że zmienia się trochę myślenie o mieście. Jeżeli faktycznie wprowadzimy osoby do rady, jeżeli będziemy w stanie z innymi komitetami dogadać się w pewnych sprawach, to będzie sukces dla miasta.

• Mam wrażenie, że każdy startujący w wyborach, startuje z przekonaniem, że jest w stanie poradzić sobie lepiej niż jego kontrkandydaci. Też takie przekonanie macie?

– Na pewno jesteśmy w stanie poradzić sobie lepiej z pewnymi problemami, bo widzimy szerzej te kwestie. Chociażby kwestie zdrowia, inwestycji, tego jak powinna wyglądać jakość życia w Lublinie.

• Komunikacja miejska?

– To zdecydowanie powinien być priorytet.

• Jaki macie pomysł?

– Usprawnienie siatki połączeń, skrócenie połączeń, wyznaczenie buspasów, mniej linii jeżdżących dookoła, przegląd tego jak można ten system sprawniej zaprojektować.

• I chce to Pani od początku układać z ołówkiem w ręce?

– Ja tego na pewno nie będę sama robić, to będą robić osoby, które się na tym znają. Przejrzą i zobaczą, co można zmienić, by nowe rozwiązanie było jak najbardziej efektywne.

• Jakie ma Pani zaplecze? Zespół, doradców, ekipę?

– W naszym komitecie jest bardzo dużo osób z różnych środowisk. To są również osoby zajmujące się transportem, to są środowiska też rowerowe, skupione wokół Forum Kultury Przestrzeni, które zajmują się przestrzenią szeroko pojętą, w co wchodzą nowe modele zrównoważonego transportu. To są też osoby, które walczyły o górki czechowskie, walczyły o zieleń, to są osoby związane z kulturą. Osoby, które walczyły o ogródki działkowe.

• Dlaczego nie politycy?

– To też pytanie o to, jak rozumiemy słowo „politycy”. Ja rozumiem to słowo bardzo szeroko. Wszystkie osoby, które wchodzą w struktury samorządu to też są już jakiegoś rodzaju politycy.

• Czyli Pani też byłaby politykiem, polityczką.

– Tak. Z tym, że trzeba by było rozróżnić dwie kwestie. Polityka rozumiana jako odpowiedzialne myślenie i wchodzenie do władz to jest co innego zupełnie, niż taka polityka, która jest wyłącznie przepychanką partyjną między dwoma głównymi obozami, która właściwie jest sterowana centralnie w Warszawie, a my tutaj w Lublinie mamy ponosić tego konsekwencje.

• I chcecie wbić klin między te obozy?

– Taka jest nasza idea, by dać lublinianom i lubliniankom możliwość wyboru.

• Ile mandatów w radzie będzie sukcesem?

– Trudno powiedzieć, to zależy od wyborców i wyborczyń.

>>>

W kolejnych dniach na łamach Dziennika Wschodniego kolejne rozmowy z kandydatami na prezydenta Lublina.

Pozostałe informacje

Uknuł chytry plan, aby ukraść skarpetki i telefon

Uknuł chytry plan, aby ukraść skarpetki i telefon

Pod dozór Policji trafił 17-latek oraz jego 37-letnia znajoma. Oboje odpowiedzą za kradzież rozbójniczą na przypadkowo poznanym 29-latku. Poszło o skarpetki i telefon.

Blankiet mandatowy na kwotę 3000 zł

Trzech piratów w trzy dni. Razem otrzymali 39 punktów i zapłacą 6000 złotych

Policjanci ruchu drogowego w Zamojskiem zarzucili sieć. W Jarosławcu złapali pirata, który mknął w ternie zabudowanym 107 km/h. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł i 13 pkt. karnymi. Szofer w BMW na ul. Legionów w Zamościu przekroczył limit o 53 km/h. Jego „sponsoring” również wyceniono na 1500 zł. Pierwsza lokata przypadła jednak kierowcy opla, który stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Dodatkowo okazało się, że był już wcześniej notowany za przekroczenie prędkości, dlatego otrzymał wysoki mandat, 3000 zł, w warunkach tzw. recydywy drogowej.

Uratowali mężczyznę przed śmiercią

Uratowali mężczyznę przed śmiercią

Gdyby nie interwencja policjantów z Żółkiewki, to ostatnia noc dla 43-latka mogłaby zakończyć się tragicznie. Na terenie jednej z posesji znaleźli mężczyznę, który leżał w śniegu. Był bardzo zziębnięty, dodatkowo nietrzeźwy.

Kolejki w lubelskim ZUS, większość to wdowy i wdowcy składający wnioski o świadczenia. Urzędnicy podkreślają, że czasu na ich złożenie jest jeszcze bardzo dużo więc nie ma żadnych powodów do pośpiechu

Seniorzy ruszyli po wdowie renty. Wdowcy dostaną wsparcie

Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w całym województwie lubelskim wpłynęło już blisko 7 tys. wniosków o tzw. rentę wdowią, a do KRUS około pół tysiąca. W oddziałach tworzą się kolejki, chociaż powodu do pośpiechu nie ma - czas na złożenie wniosku mija z końcem lipca. Wtedy ruszy także wypłata świadczeń.

Profesor Leszek Mądzik Honorowym Obywatelem Lublina
Dużo zdjęć
galeria

Profesor Leszek Mądzik Honorowym Obywatelem Lublina

Eksperymentuje z różnymi formami sztuki i często wykracza poza utarte schematy. To w Lublinie rozwinął skrzydła, a teraz został za to uhonorowany.

Karetka dojedzie do nich szybciej
galeria

Karetka dojedzie do nich szybciej

Ambulans szybciej dojedzie do mieszkańców Michowa i okolic. W czwartek otwarto tam nowy punkt wyjazdowy zespołu ratownictwa medycznego.

Za lubelskim lotniskiem dobry rok, ale kolejny może być jeszcze lepszy

Za lubelskim lotniskiem dobry rok, ale kolejny może być jeszcze lepszy

Port lotniczy Lublin podsumował rok. Ma się czym pochwalić. Zarząd lotniska w przyszłość patrzy z optymizmem, bo może być jeszcze lepiej.

W zeszłym roku sezon kąpielowy nad zalewem miejskim w Zamościu również rozpoczął się w w ostatnim dniu roku szkolnego. Choć kąpiący się pojawiali się tutaj już dużo wcześniej, jak tylko zrobiło się ciepło
galeria

Zima trzyma, a w Zamościu już planują sezon kąpielowy

Do lata jeszcze kawał czasu, ale w Zamościu już się do tego czasu szykują. Właśnie ruszyły konsultacje w sprawie sezonu kąpielowego nad zalewem miejskim.

Najpierw lekcja ekologii, potem zabawa z Saszan

Najpierw lekcja ekologii, potem zabawa z Saszan

Muzyczna influencerka Roksana Wolak, znana jako Saszan, w poniedziałek, 20 stycznia, wystąpi w Puławskim Ośrodku Kultury - Dom Chemika. Jej koncert zobaczą dzieci z puławskich szkół. Występ jest częścią ogólnopolskiej akcji promującej zbiórki elektrośmieci.

W ostatnim meczu w Radomiu atakujący ChKS Chełm Jędrzej Goss wywalczył statuetkę MVP, a następnie wybrany został do siódemki 18. kolejki. Jak będzie po czwartkowym spotkaniu z BBTS?

ChKS Chełm kontra BBTS Bielsko-Biała, czyli wymagający przeciwnik dla lidera

Na otwarcie 19. kolejki ChKS Chełm zmierzy się z BBTS Bielsko-Biała. Pierwszy gwizdek wyjazdowego spotkania w czwartek o godzinie 20.30, obejrzymy je w Polsacie Sport 3.

Łukasz Kłębek był wójtem w Ulhówku przez kilka kadencji. Ostatnie wybory przegrał, ale został radnym

Były wójt skazany za stalking. Wciąż bez prawomocnego wyroku

Po przeszło dziesięciomiesięcznej przerwie wznowione zostało w czwartek postępowanie apelacyjne w sprawie skazanego za stalking Łukasza Kłębka, wieloletniego wójta Ulhówka, obecnie radnego tej gminy.

Przydomowe hodowle kur – hodowcy stawiają na systemy pojenia i karmienia

Przydomowe hodowle kur – hodowcy stawiają na systemy pojenia i karmienia

Kura i jajko to słowa klucz codziennych kulinarni i zdrowego żywienia. Frazy takie jak „Wiejskie jajka” i „kury nioski” na przedwiośniu rozpalają wyobraźnię szerokiej rzeszę zainteresowanych: hodowców kur, amatorów swojskich jajek i przeciętnych konsumentów. Nic więc dziwnego, że przydomowe hodowle kur niosek na jajka stają się coraz bardziej popularne. Właściciele małych gospodarstw doceniają nie tylko możliwość pozyskiwania świeżych jaj czy zdrowego mięsa, ale również satysfakcję z prowadzenia ekologicznej i niezależnej hodowli. Rosnąca liczba hodowców sprawia, że rozwija się rynek wyposażenia dla kurników. Nowoczesne technologie, takie jak automatyczne poidła i karmidła, stają się nieodłącznym elementem tych małych przedsiębiorstw, pomagając hodowcom w zapewnieniu optymalnych warunków dla swoich ptaków. W tym artykule postaramy się przyjrzeć tematowi hodowli kur od strony technicznej. Zobaczymy też jak to robią specjaliści na profesjonalnych fermach drobiu.

Plany na ferie 2025. Polacy nie odmówią sobie przyjemności

Plany na ferie 2025. Polacy nie odmówią sobie przyjemności

Wyjazd na ferie planuje w tym roku 53 proc. Polaków, podczas gdy rok temu 30 proc. - wynika z badania wykonanego przez SW Research. Wydatki na wypoczynek chce ograniczyć 72 proc. osób, wybierając niższy standard miejsca pobyt czy mniej popularne lokalizacje.

Kilka miesięcy w belach słomy. Tak 40-latek uciekał przed więzieniem

Kilka miesięcy w belach słomy. Tak 40-latek uciekał przed więzieniem

Poszukiwany listem gończym 40-latek przez kilka miesięcy ukrywał się na polu w belach słomy. Wizyta policjantów mocno go zaskoczyła.

Niespodziewanie wizytę rodzinie zamiast proboszcza złożył biskup
film

Czekali na księdza po kolędzie. Ale tego się nie spodziewali

Rodzina pani Anny i pana Mariusza przygotowała się na wizytę duszpasterską. Spodziewali się, że odwiedzi ich proboszcz, a tymczasem w drzwiach domu stanął biskup.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

89,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

199,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

105,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zlacz

ZAMOŚĆ

52,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Komunikaty