Tysiąc złotych z tytułu urodzenia dziecka i ulgi dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy obiecuje Kazimierz Choma, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza Kraśnika. Wczoraj kandydat PiS zaprezentował dziennikarzom filary swojego programu. To rodzina, praca i rozwój.
Kandydat PiS na burmistrza Kraśnika proponuje m.in. miejskie becikowe. – Szacowaliśmy dotychczasowe narodziny i wiemy ile to będzie budżet miasta kosztowało - ok. 300 tys. zł rocznie – mówi Kazimierz Choma. Kandydat chce również aby zarówno w dzielnicy starej Kraśnika jak i w fabrycznej funkcjonowały miejskie żłobki i kluby seniora. Obiecuje też mieszkania w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.
Podczas swojego wczorajszego wystąpienia Choma zapowiedział też ulgi dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy. Zamierza też m.in. „pozyskać nowych inwestorów” i chce, by Kraśnik stał się miastem bez barier dla osób niepełnosprawnych i starszych.
– Chcemy też aby prywatni inwestorzy, którzy będą budowali nowe domy jedno- i wielorodzinne, byli zwolnieni z podatku od nieruchomości przez 10 lat – dodaje Choma.
Wśród wyborczych obietnic znalazła się też budowa obwodnicy północnej. – Dołożę wszelkich starań, aby ta obwodnica powstała jak najszybciej – zapewnia kandydat PiS.
Na wczorajszej konferencji Chomie towarzyszyli m.in. pochodzący z Kraśnika wiceminister sportu Jarosław Stawiarski, szef kraśnickich struktur PiS i radni tej partii. W tym gronie zabrakło burmistrza Kraśnika Mirosława Włodarczyka, który rządzi miastem od 8 lat. Włodarczyk dwukrotnie startował w wyborach z poparciem PiS. Na wczorajszą konferencję prasową nie został zaproszony.
Kontrkandydatami Chomy są poseł Platformy Obywatelskiej Wojciech Wilk, który jest wspólnym kandydatem PO, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowoczesnej. O fotel burmistrza miasta chce walczyć też Marzena Pomykalska, która jest zastępczynią burmistrza Kraśnika.