Kobieta zgubiła pieniądze z renty rodzinnej i bojąc się reakcji matki wymyśliła historię o napadzie.
- Kobieta twierdziła, że na ul. Hrubieszowskiej padła ofiarą dwóch napastników. Ubrani na czarno mężczyźni z nasuniętymi na twarze szalikami, bijąc ją i kopiąc w brzuch przeszukali torebkę, z której skradli 200 złotych – wyjaśnia podinsp. Joanna Kopeć z policji w Zamościu.
Okazało się jednak, że żadnego napadu nie było. 21-latka wymyśliła całą historię ze strachu przed matką.
– Tego dnia kobieta odebrała rentę rodzinną. Część pieniędzy przeznaczyła na opłacenie rachunków, część zgubiła. Nie wiedząc, co powiedzieć matce, wymyśliła historię o pobiciu i kradzieży – dodaje podinsp. Joanna Kopeć.
Nieprawdziwa historia wymyślona przez 21-latkę wkrótce znajdzie swój prawdziwy finał w sądzie. Zgodnie z kodeksem wykroczeń czyn ten zagrożony jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.