W ruch poszły łopaty i ciężki sprzęt. Wczoraj rano w Bortatyczach Kolonii utknął w zaspach autobus wiozący uczniów do Zespołu Szkół w Wysokiem. Wykopywano go dwie godziny. Na zaśnieżonych drogach Zamojszczyzny utknęło też kilka kursowych autobusów PKS.
Tomek wraz kilkadziesięciorgiem koleżanek i kolegów został uwięziony w autobusie, który miał ich dowieźć na lekcje do Wysokiego. Kierowca wezwał ekipę z działu technicznego PKS. W ruch poszły szufle.
– Na odcinku kilkuset metrów droga jest zasypana śniegiem – relacjonował nam akcję Marek Walewander, zastępca kierownika działu technicznego PKS Zamość. – Uczniowie są w autobusie bezpieczni. Cały czas włączone jest ogrzewanie.
W sukurs przybył gminny pług. Akcja trwała ponad 1,5 godziny i zakończyła się sukcesem. – Lekcje w Wysokiem nie musiały być odwoływane – usłyszeliśmy od Konrada Dziuby, zastępca wójta gminy Zamość.
Na tym jednym przypadku techniczni z PKS pracy nie zakończyli. Z zasp wydobywali jeszcze autobusy zakopane w Złojcu, Wólce Złojeckiej i w Udryczach.
Ciężko jeździło się także autobusom PKS Biłgoraj. W szczerym polu stanął ten, który miał dotrzeć do Krasnegostawu. Trudności z przejazdem były także w gminie Obsza, w okolicach Babic i Woli Obszańskiej. Ciężko było także w pobliżu Dorbozów i Szarajówki.
Jeszcze gorzej było od rana w powiecie tomaszowskim. W Chyżach utknął autobus z uczniami.
– Ale został odkopany i dotarł na miejsce z opóźnieniem – zapewniała Jolanta Mandziuk, dyżurna ruchu PKS Tomaszów. – A szkołę w Lubyczy Królewskiej musieliśmy poinformować, że nie dowieziemy dzieci z miejscowości Żurawce i Nowosiółki Kardynalskie.
Autobusy wyjeżdżające z Tomaszowa w kierunku Telatyna mogły natomiast dotrzeć tylko do Woli Gródeckiej. Identycznie było z trasą do Żurawiec. Tu droga "kończyła się” w Korchyniach. W Korczminie i Wasylowie Wielkim autobusy stawały w zaspach.
W powiecie hrubieszowskim także było źle. Kłopoty z dojazdem mieli m.in. uczniowie z Zespołu Szkół w Sahryniu. Część z nich po prostu do szkoły nie dotarła.