Biłgorajanin do dziś pluje sobie w brodę, bo słono zapłacił za swoją naiwność. Teraz nie ma ani części do BMW, ani gotówki, za którą miał je dostać. Policja tymczasem szuka oszusta.
- Mieszkaniec Biłgoraja dogadał się z człowiekiem podającym się za mieszkańca Włocławka, że kupi od niego za tysiąc złotych części samochodowe - opowiada Milena Galarda z biłgorajskiej policji. - Nie mamy więc pewności, że mężczyzna był rzeczywiście tym, za kogo się podawał.
Do spotkania obu kontrahentów doszło na początku maja, ale zgłoszenie o oszustwie biłgorajanin złożył dopiero w poniedziałek. Pewnie liczył, że jego biznesowy partner jednak wywiąże się z umowy. Tak się nie stało.
Jeżeli uda się dopaść oszusta, to za "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem” grozić mu będzie nawet do 8 lat więzienia.