2,2 promila alkoholu w organizmie miał kierowca UAZ-a, który na prostej drodze zjechał do rowu. Tłumaczył policjantom, że jego pasażer stracił przytomność i próbował mu pomóc.
- Bogdan Z. tłumaczył, że w trakcie jazdy jego pasażer stracił przytomność. Próbował go złapać i wtedy zjechał do rowu - relacjonuje podkomisarz Tomasz Kasprzyk z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Na miejsce pojechał patrol policji i karetka pogotowia. Okazało się, że 36-letni pasażer nie żyje, natomiast 51-letni kierowca jest pijany. Badanie alkomatem pokazało u niego 2,2 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci zarządzili sekcję zwłok zmarłego mężczyzny. - Ślady na samochodzie nie wskazują na to, aby 36-letni Zbigniew Ś. mógł zginąć w wyniku zjechania przez kierowcę do rowu. Będziemy sprawdzali wersję kierowcy - dodaje podkom. Tomasz Kasprzyk.