Konferencje, spotkania, burza mózgów. Członkowie Komitetu Budowy Centrum Wysiedlonych przekonują kogo się da do swojego pomysłu.
- Dziwi mnie, że ta inicjatywa powstała tak nagle - mówił Julian Grudzień, prezes zamojskiego okręgu Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych, Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. - Nikt nie ma prawa powiedzieć, że o ofiarach wysiedleń i pacyfikacji zapomniano. My upamiętniamy ich od wielu lat. Nie jestem przeciw tej inicjatywie, ale potrzeba więcej rozwagi, a mniej propagandy. Bo to jest tak jakby zapraszać kogoś na ślub, ale nie było jeszcze narzeczonej.
O tej inicjatywie pisaliśmy wielokrotnie. Centrum ma dokumentować gehennę pacyfikowanych przez hitlerowców ponad 140 zamojskich wsi. Komitet zamierza wybudować poświęcone ich losom Centrum Wysiedlonych.
Członkowie komitetu chcą, aby budowę sfinansował rząd. Odpowiednie pismo wysłano do prezydenta RP. Koszt inwestycji oszacowano na 20 mln zł.
Nie wiadomo gdzie centrum mogłoby powstać. Zamość to jedna z propozycji. Najpierw muszą to jednak poprzeć miejscowi radni.
Zamojski klub rajców PiS przygotował projekt uchwały i chciał go wprowadzić do programu ostatniej sesji RM. Nie udało się.
- Dobrze, że tak się stało - mówił na spotkaniu Jan Matwiejczuk, przewodniczący RM. - Projekt został przedyskutowany, ale na naszym konwencie padła propozycja aby go rozszerzyć. Jak? Warto aby w centrum znalazło się miejsce dla ofiar najeźdźców sowieckich.
- Zakres czasowo-historyczny powinien objąć też rok 1939 i objąć całą II Wojnę Światową - dodał Jacek Feduszka, historyk z Muzeum Zamojskiego w Zamościu. - Wiadomo, że skończyła się ona w 1956 - dodał Jacek Krzysztof Danel z zamojskiej PWSZ. - Do tego czasu żołnierze AK byli eksterminowani i wywożeni. To jasne.
Były też inne wnisoki i… żale. - Ja jestem zdegustowany - powiedział jeden z przybyłych. - Bo co z resztą? Mówi się tutaj tylko o Zamojszczyźnie. O nas, Wołyniakach się nie pamięta! Dlaczego? Nadal boimy się Ukraińca? Dokąd to nas prowadzi.
Poseł Sławomir Zawiślak, jeden z inicjatorów budowy centrum zapewniał, że nikt nie zostanie pominięty.
- Centrum będzie pojemne dla wszystkich ofiar - mówił. - Każdy taki głos jest cenny. Bo nasza inicjatywa nie ma nic wspólnego z polityką.
Przewodniczący Matwiejczuk przyjął to z uśmiechem. - Na podstawie tej dyskusji stworzymy projekt uchwały i będziemy go głosować na sesji - zapowiedział. - Takie merytoryczne spotkanie było potrzebne i wiele nam wyjaśniło.