Stanął przed sądem, został uznany winnym i usłyszał wyrok m.in. roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Takie postanowienie Sąd Rejonowy w Kielcach wydał wobec Andrzeja Wnuka, b. prezydenta Zamościa.
O wyroku, który zapadł 23 lipca poinformował dzisiaj w swoim internetowym wydaniu Tygodnik Zamojski. Cytowany przez portal Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach przekazał dziennikarce: Sąd uznał oskarżonego Andrzeja W. winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną jednego roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na 3 lata.
W postanowieniu jest również mowa o tym, że b. samorządowiec ma zapłacić grzywnę w wysokości 25 tys. zł, a także pokryć koszty sądowe - 10 tys. 965 zł. Ponadto, jak czytamy na www.tygodnikzamojski.pl, Andrzeja Wnuk został zobowiązany do "pisemnego informowania sądu o przebiegu okresu próby poprzez składanie co cztery miesiące pisemnych sprawozdań ze swojej działalności".
O zarzutach, akcie oskarżenia, a także procesie byłego prezydenta Zamościa pisaliśmy również w Dzienniku Wschodnim.
Przypomnijmy, że Andrzej Wnuk (zgodził się na podawanie jego imienia i nazwiska) był oskarżony o składanie nieprawdziwych zeznań oraz tworzenie fałszywych dowodów.
Cała sprawa ma natomiast swój początek jeszcze w 2016 roku. Zamojscy radni mieli wtedy głosować nad pozbawieniem mandatu radnego Marka Kudeli (wówczas był członkiem Platformy Obywatelskiej, dziś jest bezpartyjny, po ostatnich wyborach samorządowych został wiceprezydentem Zamościa). Bo wcześniej pojawiły się informacje, że nie mieszka w Zamościu, a w pobliskim Sitańcu. Dowodem miało być m.in. nagranie wideo przekazane radnym przed sesją.
Podczas obrad Kudela, który ostatecznie mandatu wówczas nie stracił, stwierdził, że to prezydent Zamościa nagrywał jego i jego rodzinę kamerą samochodową. Wnuk zapewniał, że nagranie otrzymał od człowieka, który przyniósł je na pendrivie do urzędu. Była ostra wymiana zdań, a jakiś czas później prezydent Zamościa, zarzucając adwersarzowi zniesławienie, skierował przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia. Proces przegrał. Prawomocnie. Sąd uznał wypowiedzi Kudeli za prawdziwe.
Wtedy rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo. Wszczęto je po zawiadomieniu złożonym w lipcu 2018 roku w Prokuraturze Rejonowej w Zamościu przez pełnomocnika Marka Kudeli. Prawnik informował o możliwości popełnienia przez Andrzeja Wnuka przestępstwa polegającego na składaniu przez niego fałszywych zeznań w postępowaniu sądowym oraz fabrykowaniu dowodów.
W maju cztery lata temu sprawę przejęli śledczy z Siedlec, a jesienią 2020 roku przedstawili Wnukowi zarzuty składania fałszywych zeznań.
Wątek tworzenia dowodów został umorzony, jednak po zażaleniu na to postanowienie zamojski sąd zlecił prokuraturze uzupełnienie materiału dowodowego. Tak też się stało. W efekcie Andrzej Wnuk usłyszał nowe zarzuty, w lipcu 2023 roku został oskarżony, w maju br. ruszył jego proces w Kielcach, a kilka dni temu zapadł wyrok.
- Niezmiennie uważam się za osobę w tej sprawie niewinną - powiedział nam poproszony o komentarz Andrzej Wnuk. Zapowiedział, że będzie się od tego nieprawomocnego wyroku odwoływał.
Andrzej Wnuk był prezydentem Zamościa przez ponad 9 lat. Rozstał się z tą funkcją, gdy w kwietniu przegrał w drugiej turze wyborów z Rafałem Zwolakiem.