Nasi żołnierze od dwóch miesięcy przebywają na misji w Afganistanie. Jednym z nich jest starszy szeregowy Andrzej Najda z Hrubieszowa, który od dwóch lat pełni służbę w tamtejszym 2 Pułku Rozpoznawczym.
– Wyzwaniem jest to, żeby dać z siebie wszystko i wykonać postawione zadania na jak najwyższym poziomie – mówi Najda, na którego w Hrubieszowie czekają żona Joanna i dwuletni synek Kacper.
Pan Andrzej tęskni za najbliższymi i za polskim jedzeniem, a zwłaszcza ruskimi pierogami, które są specjalnością żony.
Jako żołnierz rozpoznania kocha skoki spadochronowe, piłkę nożną i ćwiczenia siłowe. Uwielbia wędkować. To go wycisza i uspokaja. Na misji codzienne biegi i siłowania pozwalają mu zredukować stres i zmęczenie. Zresztą dobra kondycja fizyczna i odporność psychiczna to niezbędne cechy żołnierza rozpoznania.
Koledzy mówią, że jest odpowiedzialny i konsekwentny. – Cenię go za to, że jest niezawodny. Zawsze mogę na niego liczyć. Jest sumienny i odpowiedzialny. Zawsze działa z głową i pasją. To dobry i wytrwały żołnierz – podnosi kpt. Jakub Grabowski, dowódca grupy rozpoznawczej.
Przypomnijmy, że w kwietniu, po blisko rocznym okresie formowania i szkolenia, 300 żołnierzy m.in. z Hrubieszowa, Zamościa i Lublina, wyleciało na misję do Afganistanu.
Weszli w skład Polskich Sił Zadaniowych VII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego ISAF pod dowództwem gen. bryg. Andrzeja Przekwasa. Wraz z innymi utworzyli zgrupowanie bojowe o kryptonimie "Bravo”.
Jego dowódcą został ppłk Piotr Fajowski, który na co dzień stoi też na czele zamojskiego batalionu.
– Ich główne zadania, to m.in. ochrona wojsk własnych oraz koalicji, prowadzenie z afgańskimi siłami bezpieczeństwa wspólnych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa w prowincji Ghazni, a także szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa – informuje kpt. Dariusz Drączkowski, oficer prasowy 3 Brygady Zmechanizowanej w Lublinie.
Nasi żołnierze przygotowywali się do wyjazdu na misję przez prawie rok w zamojskiej jednostce.
Zaliczyli m.in. poligon w Nowej Dębie, brali udział w zajęciach ze szkolenia taktyczno-specjalnego, które przeprowadzono w kamieniołomach w Józefowie na Roztoczu. Przeszli kursy m.in. z zakresu kulturoznawstwa z elementami języka paszto.
– Mamy świetnie wyszkolonych żołnierzy – uważa mjr Jerzy Baj, rzecznik prasowy 2 Pułku Rozpoznawczego w Hrubieszowie, gdzie m.in. służy Andrzej Najda. – Sprawdzali się na poprzednich zmianach, sprawdzają się i teraz.
Z Hrubieszowa wyleciało na misję 50 żołnierzy. Wrócą we wrześniu.