Kiedy bus dojeżdżał do przystanku, coś w nim "gruchnęło” i odpadły dwa koła. Kilkunastu pasażerów miało niepewne miny,
- Na szczęście nikomu nic się nie stało - kwituje jeden z pasażerów. - Co było dalej? Ludzie przesiedli się do innego... busa.
O tym, że zamojscy busiarze często jeżdżą na złamanie karku, upychają ludzi jak sardynki, a niektórzy z nich są źle wychowani pisaliśmy wielokrotnie. Nie wszystkim się to podoba. - To nie na moje nerwy - mówi 60-latek z Tomaszowa Lub., który jakiś czas temu był pasażerem busa. - Kierowca stawał na żądanie, gdzie popadnie. Ludzie wysiadali na zakrętach! Bus był zapchany, a stojący, nie mieli się czego trzymać. W rękach mieli torby i siatki z zakupami i wpadali jedni na drugich.
Podróżni mają też zastrzeżenia do stanu technicznego niektórych busów. - Zdarzają się rozklekotane - przyznaje 30-latka, czekająca na busa do Hrubieszowa, ale z usług prywatnych przewoźników nie zamierza rezygnować. - Bo ich usługi mają dwie zalety: szybkość dojazdu i dobrą cenę... Warto byłoby jednak sprawdzić ich stan techniczny.
Co do sprawności niektórych busów rzeczywiście można mieć wątpliwości. Ten należący do zamojskiego przedsiębiorstwa "Reni-bus” na trasie z Biłgoraja do Zamościa zgubił dwa kółka. Do zdarzenia doszło tuż za Szczebrzeszynem. Michał Łochin, właściciel firmy, bagatelizuje sprawę. - To były dwa koła tzw. bliźniaka osadzone z jednej strony - tłumaczy. - Tylko położyły się na drodze, bo pojazd miał minimalną prędkość. Powodem nie był jednak zły stan techniczny pojazdu, ale wadliwe szpilki, na których koła osadzono.
Firma Łochina ma 7 busów. Przedsiębiorca zapewnia, że stan techniczny każdego z nich jest bez zarzutu. O zgubionych kołach nie powiadomił jednak ani policji, ani Inspekcji Ruchu Drogowego. - Nie było potrzeby - tłumaczy.
Czy rzeczywiście odpadające podczas jazdy koła nie są niczym niezwykłym?
- Nie można wykluczyć, że to zdarza się przez przypadek, ale raczej wątpię - mówi Andrzej Kozioł z zamojskiej stacji obsługi pojazdów "Admot”. - Takie historie wynikają przeważnie z zaniedbań właściciela. Jakich? Gdy np. pojazd jest przeciążony, źle dokręcono śruby mocujące koła lub nie wymieniono zużytych łożysk. Gubienie kół to rzadkość. Od lat nie naprawialiśmy takiego pojazdu.