Podają się za pracownice spółdzielni mieszkaniowych, wchodzą do środka pod pozorem awarii wodociągu i okradają lokatorów. Działają na terenie całego województwa. Policja apeluje, by pod żadnym pozorem nieznajomym nie otwierać drzwi.
To na terenie jej działania doszło w środę do dwóch takich zdarzeń. Dochodziła godz. 11.30, gdy w Werbkowicach do mieszkania 71-latki weszły dwie młode kobiety. Powiedziały, że przysłano je ze spółdzielni mieszkaniowej w związku z awarią wodociągu.
– Poodkręcały krany w łazience i kuchni, porozlewały wodę, ale zostały spłoszone przez sąsiadkę właścicielki, która przyszła w odwiedziny – relacjonuje Krystkowiak.
Gdy nieznajome w popłochu opuściły mieszkanie, gospodyni zauważyła, że buszowały w szafach. Zginęła aktówka z dokumentacją ubezpieczeniową oraz książeczka oszczędnościowa.
Po godz. 12 prawdopodobnie te same kobiety pojawiły się u mieszkającej przy ul. Narutowicza hrubieszowianki. Scenariusz był taki sam: doszło do awarii, woda zalewa w bloku mieszkania i na pewno leje się także u 81-latki.
Lało się, bo nieznajome zdążyły przedostać się do kuchni, zanim dotarła tam staruszka, a następnie rozlać wodę. Gdy jedna z oszustek pomagała gospodyni opróżniać zawartość szafki przy zlewie, druga zajęła się szukaniem oszczędności w pokojach. Ich łupem padła gotówka w kwocie 3,8 tys. zł.
Poszkodowane zapamiętały, że to były kobiety o ciemnej karnacji w wieku 25–30 lat, jedna szczupła, miała ok. 170 cm wzrostu, jej koleżanka była niższa i tęższa.
Nie wiadomo, czy ich ofiarą padła 81-letnia mieszkanka bloku przy ul. Piłsudskiego w Tomaszowie Lubelskim, czy może do akcji wkroczyły wspólniczki poszukiwanych oszustek.
Jest faktem, że 81-latka straciła tego samego dnia po godz. 13 gotówkę w kwocie 7,4 tys. zł oraz warty 350 zł złoty łańcuszek z dwiema przewieszkami. Na odchodne oszustki powiedziały, że za chwilę wrócą, żeby sprawdzić, czy już nie cieknie. Nie wróciły.
– Zanim wpuścimy nieznajome osoby do mieszkania, upewnijmy się, że są tymi, za kogo się podają – przestrzega Ireneusz Stromidło, rzecznik tomaszowskiej policji.
Do podobnego zdarzenia doszło we wtorek w Chełmie. 75-latka straciła podczas "usuwania awarii wodociągu” 10 tys. zł.