Zapowiada się niezwykły rok w hodowli konika polskiego Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Na świat przyszły już dwa ogierki i dwie klaczki. Ale to jeszcze nie koniec. Na rozwiązanie wciąż czeka 13 czworonogich matek!
- Młode są w świetnej formie - zapewnia Jan Słomiany, szef Ośrodka Hodowli Zachowawczej Konika Polskiego RPN. - Dwójka z nich przyszła na świat w rezerwacie, a reszta w stajni. Klacze oczekujące na rozwiązanie są także zdrowe.
Pracownicy RPN czekają na gromadkę pupilów z ogromną radością. Trudno sobie przecież wyobrazić RPN bez hodowli konika polskiego. Jest ona prowadzona z wielką pieczołowitością od 25 lat. Na potrzeby koników przeznaczono ponad 180 hektarów lasu z niewielkimi polanami oraz wspaniałe śródleśne łąki. W skład hodowli wchodzi także ok. 35 ha użytków rolnych (łąki, pastwiska, gleby orne), które zabezpieczają zapotrzebowanie tych zwierząt na karmę. Koniki trzymane w hodowli rezerwatowej same zdobywają pokarm. Sianem są dokarmiane jedynie zimą. RPN utworzył także specjalną hodowlę stajenną na Floriance. Pozwala ona na oswojenie koników i przygotowanie ich do użytkowania wierzchowego i zaprzęgowego. W obu hodowlach rodzi się co roku kilka młodych.
Teraz zapowiada się jednak rekordowy przychówek. - To chyba najlepszy dowód na to, że koniki świetnie przystosowały się do roztoczańskich warunków - mówi Słomiany. I dodaje: Każdego roku przeprowadzamy selekcję i część koników przeznaczamy na sprzedaż. Jednak najnowszy przychówek będzie musiał na to jakiś czas poczekać.
Kilkadziesiąt koników z młodymi będzie można niebawem oglądać w plenerze m.in. ze specjalnego tarasu widokowego ustawionego w sąsiedztwie zwierzynieckiego stawu "Echo”.
Zwłaszcza dla dzieci jest to nie lada atrakcja.
- Każdy uczeń chciałby mieć takiego kudłatego konika - mówi 7-letni Kacper z Zamościa, stały bywalec zwierzynieckiego tarasu. - Ale w bloku nie da się go przecież trzymać. Tata po prostu takiego nie wpuści... To przynajmniej rzucam tym konikom trawę. Nie widziałem jeszcze, żeby ją jadły, ale są dzikie i robią to pewnie w nocy, jak śpię. W tym roku będę musiał zbierać dla nich dużo więcej tej trawy.