Według oficjalnych danych, pojedyncze osobniki obserwowano w tym rejonie kilkanaście lat temu. Ale niektórzy krasek nie widzieli na Roztoczu znacznie dłużej. Aż do poniedziałku, kiedy ptaka zaobserwowali, a także sfotografowali pracownicy RPN.
– To nigdy nie były u nas jakoś bardzo popularne ptaki, ale dało się je obserwować. Ja sam kraskę widziałem ostatnio na Roztoczu jakieś 40 lat temu – mówi Bogusław Radliński z RPN, który wspólnie z Szymonem Chmielewskim wypatrzył tego wyjatkowo barwnego ptaka w ostatni poniedziałek.
Mieli ze sobą aparat, więc też uwiecznili kraskę, która pojawiła się w południowo- wschodniej części otuliny parku. Czy to oznacza, że gatunek mógł wrócić na Roztocze? – Trudno wyrokować. Trzeba by było przeprowadzić obserwacje czy to ptak przelotny czy lęgowy – odpowiada Radliński.
Nie próbuje też jednoznacznie określić, skąd ten osobnik mógł wziąć się w naszym regionie. Kraski są w tej chwili w Polsce bardzo rzadkie. Występują właściwie jedynie na Kurpiach.
Tymczasem jeszcze w latach 70. ub. wieku kraska występowała w większości Polski. W połowie kolejnej dekady jej populację szacowano na 500-600 par, ale już w latach 90. spadło to do 360-380. Statystyki mówią też o tym, że w latach 2010-2012 w Polsce było nie więcej niż kilkadziesiąt par. Obecnie to jeszcze mniej. Z każdym rokiem kraskom grozi coraz bardziej całkowite wyginięcie.