Zamiast przywozić leczniczy torf od sąsiadów, gmina będzie go wydobywać u siebie. To ma pomóc w utrzymaniu statusu uzdrowiska
Na liście znalazł się również Krasnobród, który jest uzdrowiskiem do 11 lat. Poszło o wydobywanie borowiny, czyli torfu pomocnego m.in. w leczeniu chorób reumatycznych, zmian zwyrodnieniowych i stłuczeń. Do Krasnobrodu borowina jest sprowadzana z oddalonego o niecałe 60 km Horyńca, który również jest gminą uzdrowiskową. Według zaleceń ministerstwa leczniczy torf powinien być wydobywany na miejscu. Ministerstwo nakazało spełnić ten warunek do końca roku. - W przypadku, gdy warunki nie zostaną spełnione istnieje ryzyko utraty statusu uzdrowiska – ostrzegał Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy ministra zdrowia.
Sprawa jest poważna, bo to by był cios zarówno dla gminy, która dostaje dotacje od państwa jak i dla sanatorium, które straciłoby kontrakt z NFZ. A sanatorium to jedyny tak duży pracodawca w Krasnobrodzie. Rocznie leczy się tu ponad tysiąc osób, a kilkaset korzysta z poradni rehabilitacyjnej.
Gmina wzięła sobie jednak ostrzeżenia ministerstwa do serca i postanowiła działać. Do swojej działki w Majdanie Wielkim dokupiła już kolejne grunty, gdzie znajdują się złoża cennego torfu. – Kupiliśmy 28-arową działkę. W sumie będziemy mieli ponad 50 arów łąk, z których można wydobywać borowinę – tłumaczy Stanisław Jędrusina, zastępca burmistrza Krasnobrodu. - Podjęliśmy uchwałę o przekazanie terenu starostwu. Borowina ma być eksploatowana przez sanatorium w Krasnobrodzie, bo my nie możemy prowadzić takiej działalności gospodarczej – dodaje.
Po sporządzeniu odpowiedniej dokumentacji niezbędne będzie uzyskanie koncesji na wydobywanie leczniczego torfu. – Mamy nadzieję, że uda się ją uzyskać jeszcze w tym roku – mówi Wojciech Żurakowski, dyrektor sanatorium w Krasnobrodzie. – Wydobywanie borowiny mogłoby ruszyć w przyszłym roku na wiosnę.
Maksymalnie sanatorium zużywa 5–6 ton borowiny rocznie. Jej kilogram przywieziony z kopalni w Horyńcu kosztuje gminę ok. 50 groszy. Torf, który będzie wydobywany na terenie Krasnobrodu ma być czystszy, bo będzie pochodził z łąk. – Po wydobyciu będzie trzeba zdjąć jedynie wierzchnią warstwę – tłumaczy Żurakowski.