Duchowny z parafii w powiecie tomaszowskim został skazany za przechowywanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Mimo to nadal uczy dzieci religii
– Oskarżony został uznany winnym przechowywania i rozpowszechniania zdjęć pornograficznych z udziałem nieletnich – mówi sędzia Hanna Życka z Sądu Rejonowego w Zamościu. – Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz karę grzywny.
Zarzuty dotyczyły dziewięciu zdjęć znalezionych w komputerze duchownego. Wikary rozsyłał je e-mailem do innych osób. Wyrok jest nieprawomocny i jak wiadomo nieoficjalnie, można się spodziewać odwołania ze strony obrońcy księdza.
Do obecnej parafii wikary został przeniesiony przed dwoma laty, kiedy padły oskarżenia pod jego adresem.
– Jestem tu od dwóch lat, nie znam sprawy i nie mogę oceniać wikarego – mówi proboszcz parafii, w której pracuje skazany. – Ksiądz jest na rekolekcjach. Niedługo wraca. Porozmawiam z nim, ale nie mogę działać sam.
Wikary od dwóch lat uczy w jednej ze szkół w gminie Rachanie. Nikt z dyrekcji placówki nie znalazł wczoraj czasu na rozmowę o tej sprawie.
Wójt, czyli organ prowadzący szkołę, zapewnia, że zajmie się sprawą, ale nie może wiele zrobić. – Ten wyrok jest jak grom z jasnego nieba – mówi Kazimierz Organista, wójt gminy Rachanie. – Do tej pory pod adresem księdza nie było żadnych skarg. Myślę, że w tej sytuacji trzeba czekać na prawomocny wyrok. Co prawda, jako wójt nadzoruję szkołę, ale katechetów deleguje kuria.
– Biskup spotkał się z kapłanem, by przeprowadzić z nim rozmowę na ten temat – oświadczył na łamach Tygodnika Zamojskiego ks. Michał Maciołek, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Zamościu. – Nic więcej nie mogę dodać.
Po powrocie z rekolekcji wikary będzie mógł znów uczyć dzieci. Duchowni słowem nie wspominają choćby o zawieszeniu go w obowiązkach.
– To wy to wszystko kreujecie, a przecież wyrok nie jest prawomocny – kwituje proboszcz z macierzystej parafii skazanego.