ZAMOŚĆ Emerytowana bibliotekarka, znana zamojska regionalistka z własnych oszczędności sfinansowała projekt architektoniczny jednej z attyk na Rynku Wielkim. Teraz z satysfakcją patrzy, jak budowla rośnie w górę.
Bogumiła Sawa sfinansowała projekt attyki (górny, ozdobny element budynku w postaci ścianki) na kamienicy przy ulicy Grodzkiej 5 a. Zapłaciła za to ok. 4,5 tys. zł. XIX-wieczny rysunek inwentaryzacyjny odnalazła w lubelskim archiwum. Rekonstrukcja była jej wielkim marzeniem. Attyka miała być odtworzona w 2007 r., ale roboty właśnie ruszyły. Prowadzi je zamojska firma "Budmat”. - Miasto dostało unijne wsparcie na renowację Starówki i... zmiany widać z dnia na dzień - mówi Sawa. - Dlaczego więc finansuję projekty? Bo detale architektoniczne nie idą na pierwszy rzut. A to one decydują o klimacie zabytkowego miasta.
Regionalistka mieszka samotnie w jednym z zamojskich bloków na tzw. Plantach. Żyje ze skromnej emerytury. Jej mieszkanie pełne jest książek, pożółkłych zdjęć, teczek pękatych od rozsypujących się ze starości dokumentów. O historii Zamościa, jego detalach architektonicznych, dziejach ordynacji może opowiadać bez końca. Studiowała historię na Uniwersytecie Warszawskim, a pod koniec lat 70. obroniła rozprawę doktorską pt. "Przemiany Zamościa 1772-1866”. Potem pracowała jako dokumentalistka w zamojskich PKZ-tach oraz była bibliotekarką w I LO w Zamościu. Opublikowała kilka książek oraz ok. 250 artykułów m.in. w Zamojskim Kwartalniku Kulturalnym. - Historia i architektura tego wspaniałego miasta jest moją pasją - mówi. - A pasji warto się poświęcić.
Teraz Sawa przymierza się do sfinansowania projektu attyki kamienicy przy ul. Staszica 23 na zamojskiej Starówce. Zamierza także "dopomóc” w rekonstrukcji ośmiu attyk przy wschodniej pierzei Rynku Wielkiego. Urzędnicy są zachwyceni. - Spotykamy się z tym, że mieszkańcy osiedli pomagają tworzyć i finansować projekty kanalizacji czy dróg - mówi Jerzy Różyło, dyrektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego zamojskiego UM. - Lecz attyka to nie rzecz użytkowa... Taka inicjatywa jest godna pochwały.
Co na to mieszkańcy miasta? - Nie myślałem, że ta kamienica będzie po remoncie tak ładna - dziwi się 19-letni Tomek z Zamościa. - To, że tej pani chce się coś robić jest... budujące.