Policja ustaliła personalia młodego mężczyzny, który dziś rano spalił się w samochodzie. To 22-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn.
Z uwagi na to, że zwłoki uległy znacznemu zwęgleniu stróże prawa musieli ustalić, który z nich wsiadł rano do BMW. Okazało się, że był to 22-letni Tomasz K.
Do tragedii doszło około godz. 7.30 w Płoskiem k. Zamościa. Kierowca na łuku drogi zjechał na pobocze, a następnie z impetem uderzył w drzewo. Samochód natychmiast stanął w płomieniach.
- Z pomocą ruszyli podróżujący tą trasą kierowcy, którzy gaśnicami próbowali ugasić pożar, dołączyli do nich funkcjonariusze, ale nic nie dało się zrobić - opowiada rzeczniczka.
Równo siedem miesięcy temu na tym samym zakręcie z drogi wypadł opel calibra, którym podróżował 19-latek wraz z młodszym o rok kolegą. Samochód ściął latarnię i zatrzymał się na podpiwniczeniu domu. Młodzieńcy w ciężkim stanie trafili wówczas do szpitala.