![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Była już przygotowana umowa kredytowa i gotówka. Złożono też wszystkie wymagane podpisy. Ale z pożyczki wyszły nici, bo wcześniej o planach wyłudzenia kredytu dowiedzieli się policjanci.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
– W środę stawiła się punkcie SKOK z zaświadczeniami o zarobkach i zatrudnieniu, a także mieszkańcami gminy Zamość 40-letnim żyrantem i jego 41-letnią żoną, a jednocześnie właścicielką firmy, w której pracuje 46-latka – opowiada Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Transakcja mogłaby właściwie dojść do skutku, gdyby nie fakt, że już wcześniej policjanci mieli na oku 46-letnią kobietę. Wiedzieli, że zamierza wyłudzić kredyt na podstawie sfałszowanych dokumentów.
– Bo w papierach było zapisane, że kobieta pracuje w tej firmie od trzech miesięcy i za ten okres wystawiono jej zaświadczenie o zarobkach. Tymczasem firma została zarejestrowana dopiero na początku lutego – wyjaśnia Kopeć.
Cała trójka została zatrzymana na gorącym uczynku. Za próbę wyłudzenia kredytu grozi do 5 lat więzienia. Możliwe jednak, że oszustom zostaną postawione jeszcze inne zarzuty.