Owce wypasane w dolinie Bugu nie tylko pomagają chronić przyrodę. To także nowa atrakcja turystyczna
– Ludzie pytają: co robią tutaj owce? I pstrykają sobie z nimi zdjęcia – opowiada Arkadiusz Zając (na zdjęciu), który opiekuje się stadem w Czumowie koło Hrubieszowa. – W pobliżu jest wieża widokowa. Teraz zainteresowanie nią jest znacznie większe, właśnie ze względu na owce. To nowa atrakcja turystyczna.
Czumów koło Hrubieszowa to kolejne miejsce po Stawskiej Górze, gdzie od czerwca są wypasane owce. Na terenie Natura 2000 przez miesiąc pasie się po 20 owiec ras rodzimych (świniarka i uhruska). Projekt „Ochrona bioróżnorodności siedlisk trawiastych wschodniej Lubelszczyzny” realizuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska z Uniwersytetem Przyrodniczym w Lublinie. Ma na celu ochronę siedlisk trawiastych – dwóch najbardziej zagrożonych gatunków rzadkich i zagrożonych wyginięciem roślin: żmijowca czerwonego i szczodrzeńca zmiennego. Jedna z takich muraw znajduje się właśnie w okolicach Hrubieszowa.
– Największym zagrożeniem muraw jest sukcesja wtórna czyli zarastanie krzewami – tłumaczy dr Mariusz Kulik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
– Wyniki dotychczasowych badań potwierdzają zasadność wykorzystywania zwierząt do czynnej ochrony przyrody – potwierdza prof. dr hab. Tomasz M. Gruszecki, kierownik Katedry Hodowli Małych Przeżuwaczy i Doradztwa Rolniczego UP w Lublinie.
– W Stawskiej Górze, gdzie owce pasły się w maju, były w stanie zgryźć wszystkie krzewy do 1,3 - 1,5 metra wysokości – podaje dr Kulik.
– Bardzo dobrze oceniamy ten wypas. Zarośla krzewów zostały bardzo mocno osłabione i przerzedzone. O to właśnie nam chodziło – podkreśla Beata Sielewicz, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Lublinie.
Owce są wypasane od świtu do zmroku. – Są to owce tylko jednej płci. Same samice aby nie dochodziło do niekontrolowanych pokryć – zaznacza prof. dr hab. Gruszecki. Teren o powierzchni ok. 1 ha jest ogrodzony. Zwierzęta spędzają noc w namiocie. – Owce są bardzo posłuszne, bezobsługowe, byle miały siano i wodę – przyznaje opiekun zwierząt.
Podejmowane w Lubelskiem działania obserwuje Tomasz Hałatkiewicz, dyrektor Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych w Kielcach. – Chcę skorzystać z doświadczeń praktyków – mówi Hałatkiewicz. – W tym roku zaczynamy wypas 200 owiec i 10 kóz na Ponidziu na powierzchni ponad 60 ha.
Kolejnym miejscem gdzie będą się pasły owce w Lubelskiem są Kąty.
Projekt „Ochrona bioróżnorodności siedlisk trawiastych wschodniej Lubelszczyzny” jest finansowany w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2009-2014. Więcej o projekcie na stronie internetowej trawiaste.rdos.lublin.pl