W czwartek podpisano akt notarialny na zakup domu w Liskach k. Hrubieszowa dla niepełnosprawnego Rafałka Ciężczaka i jego mamy. Zebrane od darczyńców pieniądze przekazał Caritas Polska. Zostało jeszcze sporo na leczenie i rehabilitację.
Na razie będą mieszkać w swoim starym domu bez wygód. – Moglibyśmy nawet jutro wprowadzać się do nowego domu, ale poczekamy do wiosny – mówi Ciężczakowa.
Do tego czasu – za część środków zgromadzonych na koncie – pani Wiesława chce w sprezentowanym przez ludzi domu m.in. wymienić okna i założyć centralne ogrzewanie. – Jeszcze raz z całego serca dziękuję wszystkim za pomoc, nie zmarnujemy ani złotówki – mówi mama Rafałka.
O niepełnosprawnym 11-latku z Lisek pisaliśmy wielokrotnie. Rafał urodził się z licznymi, wrodzonymi wadami nóg i bioder. Nie miał rąk. Przeszedł szereg operacji, czeka go jeszcze wiele bolesnych i skomplikowanych zabiegów.
Dzięki Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej i "Sprawie dla reportera” jego historię poznała cała Polska. Chłopczyk marzył o łazience, a że pomoc zaczęła płynąć pełnymi strumieniami, zadecydowano o budowie domu.
Nic z tego nie wyszło. Matka chłopca obwiniała o to dyrektora Caritasu, ks. Wiesław Banaś podnosił, że to wina pani Wiesławy, bo "wielokrotnie zmieniała zdanie”. Stanęło na kupnie w Liskach murowanego domu z garażem na 30-arowej działce. Koszt – 135 tys. zł.
Matka chłopca miała przekazać ze swojego konta 60 tys. zł, a Caritas pozostałą kwotę. Pani Wiesława nie zgodziła się na takie rozwiązanie, sugerowała, że właścicielem domu nie zostanie jej syn, tylko Caritas.
Wszystko się w końcu wyjaśniło. Zakup domu – w wyniku zawartego porozumienia – w całości sfinansował Caritas Polska, który zobowiązał się także pokryć koszty leczenia i rehabilitacji chłopca.
Pani Wiesława może dysponować pieniędzmi zgromadzonymi na swoim prywatnym koncie, a jest tam ponad 70 tys. zł.
Do tej pory na pomoc Rafałkowi na konto Caritas Polska wpłynęło ponad 183 tys., natomiast na koncie Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej uzbierało się ponad 84 tys. zł.